Młody zawodnik Bardiani-CSF, który wygrał etap Giro d’Italia 2016 wciąż nie może wrócić do rywalizacji.
Ciccone już w pierwszym, zawodowym sezonie odniósł ogromny sukces wygrywając dziesiąty etap Giro d’Italia do Sestoli. Niestety potem jego forma nieco opadła. Badania wykazały, że powodem był lekki problem z sercem i Włoch 20 października poddał się zabiegowi, który skorygował częstoskurczu nadkomorowego.
Trzy tygodnie później zawodnik Bardiani-CSF mógł już wrócić do treningów licząc na dobry początek sezonu 2017.
Operacja najwyraźniej poszła dobrze i mogłem wrócić do treningów, oczywiście stopniowo. Na razie jeżdżę bardzo spokojnie, ale niedługo wrócę do pełnych obciążeń. Z powodu tych problemów straciłem kilka miesięcy w 2016 roku, ale na obozach w listopadzie i grudniu będziemy mogli pracować nad podstawami. Celujemy we włoskie wyścigi, zwłaszcza Giro. Chcę być w najwyższej formie – mówił wtedy Ciccone.
Niestety rzeczywistość okazała się nieco gorsza. 29 grudnia Giulio ponownie udał się na badania i doktor Tondo, który operował sportowca w październiku uznał, że potrzebny jest dodatkowy, nieinwazyjny zabieg, który zapobiegnie nawrotowi przypadłości. Ciccone jest już po leczeniu i aktualnie rehabilituje się w domu.
Dyrektorzy sportowi Bardiani-CSF chcieli pracować nad dokładnym kalendarzem ich zawodnika już w styczniu, ale z powodu dodatkowego zabiegu ta decyzja została przełożona na luty.