Na nieco ponad tydzień przed Mistrzostwami Świata w Ponferradzie, Michał Kwiatkowski sygnalizuje dobrą formę na trasie Tour of Britain.
Polak zajął dziś drugie miejsce na królewskim etapie wyścigu Dookoła Wielkiej Brytanii, który kończył się podjazdem na The Tumble. Dzięki temu został także wiceliderem imprezy posiadającej kategorię 2.HC. „Jestem szczęśliwy. Miałem przerwę po Tourze i jestem bardzo zmotywowany na wrzesień. Pokazałem, że jestem w dobrej formie”, powiedział na mecie. „Na dwóch pierwszych etapach nie czułem się zbyt dobrze, ale już dziś od samego początku było znacznie lepiej, kiedy pracowała na mnie cała ekipa. Wiedziałem, że muszę wykończyć ich robotę”.
„Starałem się uciec, ale wszyscy szybko reagowali na moje ruchy i siadali na koło. Kiedy ruszył Nicolas Roche i Eduardo Zardini, to nikt nie chciał nagle ich gonić. Na ostatnich kilometrach graliśmy w pewien rodzaj gry taktycznej. Było sporo czarowania„, dodał.
Mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas uważa, że decydującym o losach klasyfikacji generalnej odcinkiem, będzie jazda indywidualna na czas w Londynie. Zapytany przez dziennikarzy o to, czy obawia się tam Bradleya Wigginsa (Sky Team), odpowiedział z uśmiechem. „Każdy się boi. On jest na innym poziomie, a rywalizacja z nim jest po prostu świetną okazją, aby się pokazać. Ten wyścig jest trudny. Prowadzi po wąskich i pagórkowatych drogach. Cały czas trzeba być skoncentrowanym, ale myślę, że o wszystkim zdecyduje czasówka”, zakończył.
Foto: OPQS/Tim de Waele
Andrzej Gucwa