Bitwa pomiędzy Alberto Contadorem (Tinkoff-Saxo) i Chrisem Froome`em (Sky) na drugim etapie Critérium du Dauphiné, stworzyła nam więcej pytań niż odpowiedzi, odnośnie ich pojedynku na Tour de France. Wydaje się jednak, że Brytyjczyk łatwo nie zgubi Hiszpana na trasie Wielkiej Pętli.
„Dziś było bardzo trudno. W peletonie panowało wysokie tempo i musieliśmy pokonać kilka wymagających wzniesień. Z drugiej strony to dobrze, bo dzięki temu zaliczyliśmy solidny trening przed Tourem. Po to tu jesteśmy, prawda? Oczywiście, gdybyśmy mogli wygrać ten etap, to byłoby wspaniale. W tej chwili to Chris jest najsilniejszy, więc gratulacje dla niego. Ścigamy się tu z dnia na dzień i zobaczymy jak wyjdzie to na koniec”, powiedział Contador dla cyclingnews.com na mecie.
„Ostatni kilometr był najtrudniejszy, ale ogólnie cała finałowa wspinaczka była w porządku. Miałem małe kłopoty techniczne z rowerem, kiedy wstawałem z siodełka, ale jestem bardzo zadowolony z ostatnich dwóch dni i myślę, że kolejne etapy będą jeszcze lepsze”, zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej Gucwa
Trzymaj się Albercik