Po spotkaniu między wieloma przedstawicielami czołowych drużyn kolarskich a UCI, część zgromadzonych, w proteście opuściła sale.

39 przedstawicieli z 42. ekip ProTeam i Professional Continental, uczestniczyło w kilkunastogodzinnym spotkaniu w hotelu Sheraton na brukselskim lotnisku. Cierpliwie wysłuchali prezentacji, która dotyczyła tematu zwalczania dopingu, rejestracji ekip i przetwarzania rankingu ProTeam w roku 2012.

Jednak kiedy dyskusja przeszła do punktu o zakazie stosowania radia, kilku dziennikarzy francuskojęzycznych zachęcało do wyrażania swojego punktu widzenia, przez przedstawicieli wielu, głównych zespołów. Gdy UCI stanowczo podkreśliła, że swojego stanowiska nie zmieni, to kilku dyrektorów sportowych opuściło posiedzenie, podczas gdy prezydent UCI Pat McQuaid, był jeszcze w  trakcie swojego przemówienia.

Wśród nich byli: Bjarne Riis (Saxo Bank SunGard), Roberto Amadio z Liquigas-Cannondale, Johan Bruyneel z RadioShack, Rolf Aldag z HTC-Highroad i przedstawiciele Team Sky i Garmin-Cervelo, wraz z innymi gośćmi konferencji, która stanowiła większość. Po ich wyjściu, sala była prawie pusta.

Niektórzy chcieli podtrzymać dyskusję, jednak atmosfera była napięta i złość była widoczna. Jeden z kierowników zespołu, który nie chce aby wymieniać jego nazwisko, powiedział dla Cyclingnews: „Oni nie chcą nas słuchać. Chcą decydować za nas i mówić o tradycjach i historii kolarstwa. To był jakiś żart”.

 

Poprzedni artykułSponsor Lampre nadal z zespołem
Następny artykułSkład CCC Polsat na Giro del Trentino
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr
Piotr

Nie rozumiem problemu ? Kolarze w większości bronią słuchawek. Szefowie ekip też. Ekipy działają za prywatne pieniądze i sponsorzy nie są idiotami. Może w UCI powinny zajść jakieś zmiany ,jakaś świeża krew. To co wrócimy do czasów ,że motocykliści będą się błąkać po peletonie z tablicą a kolarze jak dawniej będą pisać numery zawodników na owijkach ?
ps.
Proponuję panom z UCI zabrać komórki i dać żetony na telefony na mieście.