Szymon Rekita (Voster ATS Team) jako drugi zameldował się na szczycie kończącym drugi, najcięższy etap Turul Romaniei (UCI 2.1). Daje mu to dobrą pozycję do walki o klasyfikację generalną wyścigu.
Pytany o odczucia po tym dniu, Szymon Rekita komentuje:
– Ten etap od startu był bardzo szybki. W początkowej fazie wyścigu uformowała się 15-osobowa ucieczka. Nam ta sytuacja odpowiadała, bo mieliśmy w niej trzech zawodników będących w stanie walczyć o wygranie wyścigu: Maćka Paterskiego, Pawła Cieślika i Sylwestra Janiszewskiego.
W peletonie zniwelować stratę próbowały włoskie ekipy, a ja dzięki temu mogłem spokojnie czekać na ostatni podjazd. Finałowe wzniesienie było wymagające, ale czułem się dziś dobrze i utrzymałem się z najlepszymi aż do mety, próbując rozegrać etap na naszą korzyść.
Drugie miejsce na królewskim etapie jest dobrym wynikiem, ale czuję lekki niedosyt, ponieważ w ostatecznym sprincie bardzo niewiele zabrakło mi do zwycięstwa.
Do końca wyścigu pozostały trzy etapy. Nie mam wątpliwości, że kolejne dni też będą ciężkie, ale jestem też przekonany, że jesteśmy w stanie odrobić stratę 3 sekund w klasyfikacji generalnej i wygrać wyścig – o to będziemy walczyć do samego końca.
Oprócz Rekity, dobry występ zanotowali również inni zawodnicy Voster ATS Team. Maciej Paterski po całym dniu w ucieczce finiszował na ósmym miejscu, a Mateusz Grabis był piętnasty.
Po czwartkowym etapie Rekita zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej z trzema sekundami straty do lidera.
Nareszcie Warmia i Mazury.-Szerokiej !