Geraint Thomas (INEOS Grenadiers) będzie jednym z faworytów rozpoczynającej się jutro Wielkiej Pętli.
Ekipa INEOS Grenadiers przyjechała na Tour de France w bardzo mocnym składzie. Głównymi liderami drużyny mają być Geraint Thomas i Richard Carapaz, ale szanse na dobry wynik mają też Richie Porte i Tao Geoghegan Hart. Cała czwórka w ciągu ostatnich trzech lat stawała na podium Wielkiego Touru, a w tym roku prezentuje znakomitą formę.
– Jednocześnie nie możemy dać się ponieść i próbować chronić czterech kolarzy. Byłoby to niemożliwe i zbytnio obciążyłoby pozostałą czwórkę w pierwszym tygodniu. Jeśli wszyscy będziemy blisko akcji, możemy stanowić bardzo dużą siłę. Wszyscy jednak wiemy, że tak się nie stanie – ktoś będzie miał jakiś problem, jak zawsze
– mówił Geraint Thomas podczas konferencji prasowej zespołu.
Kolarze brytyjskiej ekipy w tym roku pokazywali się z bardzo dobrej strony – Geraint Thomas zwyciężył w Tour de Romandie, a także stał na podium Volta Ciclista a Catalunya, który padł łupem Adama Yatesa (również INEOS Grenadiers) i Criterium du Dauphine, gdzie najlepszy był Richie Porte. Richard Carapaz wygrał natomiast klasyfikację generalną dobrze obsadzonego Tour de Suisse.
– Dzięki temu, że startujemy w tak silnym składzie, jesteśmy na świetnej pozycji wyjściowej. Kluczem do sukcesu jest komunikacja. Dobre jest to, że w tej drużynie nie ma ego – to dlatego radzimy sobie tak dobrze w tym sezonie
– dodał.
Geraint Thomas wróci na Tour de France po rocznej przerwie. Wtedy ukończył Wielką Pętlę na drugiej pozycji, przegrywając jedynie ze swoim kolegą z drużyny – Eganem Bernalem.
– Myślę, że byłem w dobrej formie podczas Tour de France 2019 roku i miałem świetną formę w Giro d’Italia, ale nie udało mi się tego pokazać. W zeszłym roku wielkim rozczarowaniem był brak startu w Tourze, a następnie odpadnięcie z Giro po trzech dniach. Ten sezon zaczął się lepiej. Cieszę się wyścigami i konsekwentnie pniemy się w górę
– zakończył Thomas.