Do rozpoczęcia Tour de France pozostał niespełna miesiąc. Na wstępnej liście startowej znalazło się wielu zawodników, którzy w przeszłości notowali wysokie miejsca w klasyfikacji generalnej wielkiego touru. Jednym z nich jest David Gaudu, marzący o podium.
W ostatnich latach David Gaudu wypracował sobie pozycję najlepszego francuskiego kolarza na klasyfikacje generalne wielkich tourów i wyścigów etapowych. Francuz – choć niezbyt regularny – ma w swoim dorobku wiele znakomitych miejsc, w tym 2. pozycję w Paryż-Nicea i 4. miejsce w Tour de France.
W tym roku szczególnie dobrze prezentował się w mniejszych klasykach w swojej ojczyźnie, jednak brak miejsc w czołowej „10” worldtourowych wyścigów nie odebrał mu pewności siebie. Teraz Gaudu na Teneryfie przygotowuje się do Tour de France, przed którym wystartuje w Criterium du Dauphine oraz mistrzostwach kraju.
– Postaramy się jeździć bardziej agresywnie. Jeśli pod koniec pierwszego tygodnia będę ósmy albo dziewiąty, będę starał się zabierać w ucieczki – nawet jeśli będzie wiązało się to z ryzykiem spadku o kilka pozycji. Na pewno nie zamierzam jednak celowo tracić czasu w pierwszym tygodniu
– mówił w wywiadzie dla L’Equipe.
– Byłem w stanie walczyć z najlepszymi w Paryż-Nicea, a rok wcześniej zająłem 4. miejsce w Tour de France. Tylko dwóch kolarzy jest na innym poziomie niż reszta, w tym Pogačar, co pokazał w Giro. Na nich będzie skupiała się uwaga, ale zobaczymy, jak wszystko się potoczy
– wspominał „Wyścig ku Słońcu” sprzed roku, gdy zajął 2. miejsce w klasyfikacji generalnej i pokonał Jonasa Vingegaarda.
W swojej karierze David Gaudu 6 razy stawał na starcie Tour de France i dwukrotnie kończył ten wyścig w czołowej dziesiątce. Przed rokiem zajął 9. miejsce, a w 2022 roku uplasował się na 4. pozycji.
– Marzę o podium. Szczerze mówiąc, moim największym marzeniem jest zwycięstwo, ale trzeba być realistą. Podium jest bardziej prawdopodobne, ale oczywiście i tak niezwykle trudne do osiągnięcia
– zakończył lider Groupama-FDJ.