fot. Lidl-Trek / Zac Williams / SWpix.com

Ależ udaną kampanię wiosennych klasyków ma w tym roku Jasper Stuyven. 31-letni Belg osiągnął formę jak podczas swoich najlepszych sukcesów, a jedynym czego mu brakuje do pełni szczęścia zdaje się być jakieś głośne zwycięstwo. Czy to nastąpi? Patrząc na ostatnie wyniki szanse na to są całkiem spore.

Jasper Stuyven to kolarz, którego od wielu lat można zaliczać do szerokiej czołówki specjalistów od wiosennych wyścigów klasycznych. Zwycięzca Mediolan-San Remo 2021 czy Omloop Het Nieuwsblad 2020 ostatnimi czasy był jednak nieco słabszy, a i zmieniła się jego rola w zespole – często pomaga Madsowi Pedersenowi kosztem jazdy na własne konto. Tak było i w tym roku, ale nie zmienia to faktu, że póki co 31-letni Belg ani razu nie wypadł z czołowej „10” najważniejszych klasyków.

Wiadomo, że Jasper Stuyven nie jest kolarzem, który w idealnych okolicznościach pokona Mathieu van der Poela czy Wouta van Aerta, ale już wczoraj zobaczyliśmy, że jedna kraksa oraz przeszarżowanie przez zawodnika Team Visma | Lease a Bike wystarczyło, by kolarz Lidl-Treka znalazł na niego sposób. Przed nami jeszcze niejeden loteryjny klasyk, więc kto wie, może 31-latkowi uda się osiągnąć coś jeszcze większego niż 2. lokata w E3 Saxo Bank Classic?

Jestem bardzo zadowolony, uważam, że to bardzo dobry wynik. Jako zespół jechaliśmy bardzo mocno, byliśmy obecni w grupie w kluczowych momentach. Zajęcie drugiego miejsca i znalezienie się tutaj na podium to wspaniały wynik dla mnie i zespołu, bardzo satysfakcjonujący. To było połączenie dobrych nóg i mądrej jazdy. Ocenę, czy byłem drugi najsilniejszy w wyścigu, pozostawię dziennikarzom

— przyznawał Jasper Stuyven w komunikacie opublikowanym na stronie zespołu.

Niesiony na fali Belg ma w swoim wstępnym kalendarzu wszystkie najważniejsze zbliżające się wyścigi, czyli niedzielne Gandawa-Wevelgem, środowe Dwars door Vlaanderen, a także 2 monumenty – Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix. Patrząc na to jak bardzo odblokowała się głowa zawodnika Lidl-Treka (a mówił o tym po wywalczeniu tytułu mistrza Europy w kolarstwie gravelowym w październiku 2023) to stać go na naprawdę wiele.

Poprzedni artykułE3 Saxo Classic 2024: Jak Gleb Brussenskiy znalazł się na 20. miejscu (i z niego zniknął)?
Następny artykułNowy juniorski projekt na kolarskiej mapie Polski. W składzie m.in. mistrz kraju
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments