Foto: Movistar Team

Zwlekają z ogłoszeniem trasy swojego wyścigu organizatorzy 10. edycji Vuelta España Femenina by Carrefour.es. W oczekiwaniu na piątkową prezentację uchylili jednak pewnego rąbka tajemnicy – wbrew plotkom na trasie nie znajdzie się Alto de l’Angliru.

Kobieca La Vuelta szuka swojej tożsamości. Przez pierwsze 3 edycje Madrid Challenge by La Vuelta, bo tak wówczas nazywała się ta impreza, był jednodniówką, następnie 2-krotnie zorganizowano zawody w formule drużynowa jazda na czas + etap w Madrycie by z czasem powoli rozszerzać wyścig o kolejne odcinki. Rok temu było już ich 7, a metę zlokalizowano na wymagającym Lagos de Covadonga. Jak będzie tym razem? Dowiemy się w piątek.

Późna prezentacja trasy kolejny raz wywołuje ogromne kontrowersje. Organizator, czyli Unipublic, znajduje się pod stałym ostrzałem ze strony ekip, które chciałyby się przygotować do tego wyścigu, a nie wiedzą czego właściwie mają się spodziewać. Informacja o braku Alto de l’Angliru sugeruje, że trasa w tym roku może być nieco prostsza niż w poprzedniej edycji. Póki co wiadomo jedynie, że 1. etap wystartuje z Walencji.

Nie mamy w planach Alto de l’Angliru na rok 2024. Myślę, że Angliru jest możliwe w przyszłości, ponieważ poziom sportowy kobiet biorących udział w wyścigach World Tour szybko rośnie. W zeszłym roku zakończyliśmy już na Lagos de Cavadonga – trudnej wspinaczce cieszącej się wielką renomą w tym sporcie. Rezultat był spektakularny. Musimy jednak także zapewnić równowagę na trasie, a nie tylko patrzeć na podjazdy

— zapowiadał w rozmowie dla Relevo Kiko García, dyrektor odpowiedzialny za projektowanie trasy.

Tegoroczna edycja Vuelta España Femenina by Carrefour.es rozpocznie się już 29 kwietnia, a zatem na niespełna 2 miesiące po prezentacji przebiegu wyścigu. Podobnie jak przed rokiem, tak i tym razem na panie czeka 7 etapów.

Poprzedni artykułParyż-Nicea 2024: Godziny startów jazdy drużynowej na czas
Następny artykułJonas Vingegaard: „Jestem całkiem zadowolony z jazdy na czas. Czułem się dobrze”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments