Doczekaliśmy się pierwszych różnic między faworytami 16. edycji Tour du Rwanda. Górska jazda indywidualna na czas została wygrana przez Pierre’a Latoura, zaś nowym liderem wyścigu na 3 dni przed jego zakończeniem został William Junior Lecerf.
Po tym jak drużynowa jazda na czas rozgrywana na 1. etapie nie została zaliczona do klasyfikacji generalnej oraz w związku z brakiem bonifikat na premiach czy metach do 5. odcinka aż 16 kolarzy przystępowało z jednakowym czasem. Dzisiejsza próba miała jednak podzielić stawkę, bowiem przygotowano dla zawodników 13-kilometrową czasówkę z Muzanze do Kinigi Kwita Izina – cała poprowadzona była pod górę, a na kolarzy czekało prawie 500 metrów przewyższenia, co dawało średnią na poziomie niemal 4% nachylenia.
Organizator nie przygotował żadnych pomiarów czasu, toteż byliśmy zdani na raporty publikowane m.in. na Twitterze. Tam dowiedzieliśmy się, że z pierwszej części stawki najszybciej pojechał Dillon Geary (Reprezentacja RPA), który 13 kilometrów pokonał w 26 minut i 34 sekundy. Średnia niespełna 30 km/h pokazywała, że dzisiejszy odcinek nie należał do najłatwiejszych.
Media społecznościowe wyścigu potem zamilkły na długo, aż do komunikatu brzmiącego Pierre Latour (TotalEnergies): 23’31”. Czas pokazał, że Francuza nie wyprzedził już nikt, acz ten przed etapem miał niemal 1,5 minuty straty w klasyfikacji generalnej, w której prowadzenie przejął William Junior Lecerf (Soudal – Quick-Step Devo Team).
Wyniki 5. etapu 16. Tour du Rwanda:
Wyniki dostarcza FirstCycling.com