fot. A.S.O. / Cxling Creative Agency

Doświadczony Odd Christian Eiking po dwuletnim pobycie w EF Education-EasyPost miał problem ze znalezieniem drużyny. Na pomoc przyszła mu rodzima ekipa Uno-X Mobility, z którą podpisał dwuletni kontrakt.

Choć okres okienka transferowego już dawno mamy za sobą, wielu zawodników wciąż pozostaje bez kontraktu na sezon 2024. Jednym z nich był Odd Christian Eiking, którego przyszłość po dwóch latach spędzonych w EF Education-EasyPost pozostawała niejasna. W czwartek o pozyskaniu Norwega poinformowała jego rodzima ekipa, ścigająca się z licencją ProTeams. 29-latek podpisał z drużyną roczny kontrakt.

Dla Odda Christiana Eikinga jest to powrót do drugiej dywizji po trzech latach spędzonych w World Tourze. Wcześniej Norweg ścigał się w Wanty – Gobert (pod różnymi nazwami) i z tą ekipą, po upadku CCC Team, awansował do „kolarskiej ligi mistrzów”. Jego największymi sukcesami są zwycięstwa w: Boucles de l’Aulne – Châteaulin, a także na etapach Tour de Wallonie i Arctic Race of Norway, gdzie zajął także drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Norwega możemy pamiętać również z wyścigu Vuelta a España 2021, gdzie przez tydzień oglądaliśmy go w czerwonej koszulce lidera. Ostatecznie zajął 11. miejsce w klasyfikacji generalnej. W ubiegłym roku Odd Christian Eiking plasował się na drugiej pozycji na odcinku Arctic Race of Norway, co było zdecydowanie jego najlepszym rezultatem w sezonie.

Ekipa Uno-X Mobility stała się tym samym przystanią dla kolejnego norweskiego worldtourowca. W ubiegłym roku do drużyny dołączył Alexander Kristoff, a w tym sezonie zespół wzmocnili: Andreas Leknessund, Markus Hoelgaard, a także Duńczyk Magnus Cort, który w ostatnim czasie – podobnie jak Eiking – ścigał się w EF Education-EasyPost.

Lista zawodowych kolarzy, których przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania, obejmuje kilkadziesiąt nazwisk. Wśród nich są między innymi: Łukasz Wiśniowski, Domenico Pozzovivo, Reto Hollenstain, Omer Goldstein, Alexander Konychev czy Nicolas Dalla Valle.

Poprzedni artykułTour de la Provence 2024: Mads Pedersen nie zwalnia tempa
Następny artykułAntwan Tolhoek zwolniony. Ekipa nie czekała na próbkę B
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments