fot. Quick-Step Alpha Vinyl Team

Florian Senechal już pożegnał się z Soudal-Quick Step. Choć jego nowa ekipa nie należy do worldtourowej śmietanki, to Francuz jest przekonany, że nie pożałuje przenosin.

Nowa ekipa Senechala – Arkea-Samsic jeszcze niedawno była typową francuską ekipą prokontynentalną. Jednak stopniowy rozwój sprawił, że drużyna, w której jeździ m.in. Łukasz Owsian, już od roku należy do grona World Teams. Wciąż pozostaje jednak wierna swoim korzeniom, a rdzeń jej ekipy stanową Francuzi, choć nie oznacza to, że były kolarz Soudal-Quick Step spotkał w nowym miejscu sporo znajomych twarzy – Znam tu tylko Arnauda Demare’a, no i trochę jeszcze Kevina Ledanoisa – mówił na początku rozmowy z Cyclismactu. Jego początki w nowej ekipie nie są jednak zbyt trudne.

Mam do zapamiętania sporo nowych twarzy, ale nie czuję się wyobcowany. Wręcz przeciwnie! W poprzedniej ekipie zawsze byłem trochę z boku – tu już teraz wydaje mi się, że wysyłam nawet trochę zbyt wiele wiadomości na WhatsAppie

– mówi Senechal, który w przyszłym roku po raz pierwszy od siedmiu lat rozpocznie sezon w barwach francuskiej ekipy.

Na początku 2018 przeniósł się bowiem do belgijskiego Quick-Stepu, co szybko okazało się strzałem w dziesiątkę. Szybko zaczął osiągać bardzo dobre wyniki w klasykach, nawet jeśli zwycięstwa zdarzały mu się wyłącznie okazjonalnie. Był też świetnym pomocnikiem, bez którego wsparcia takim kolarzom jak Kasper Asgreen, Philippe Gilbert, Niki Terpstra czy Julian Alaphilippe byłoby nieporównywalnie trudniej o sukcesy.

Niestety, druga część jego pobytu w belgijskim zespole była zdecydowanie gorsza. Zespół przestał odnosić sukcesy, a on sam zaczął się czuć gorzej w zmieniającym się stopniowo towarzystwie.

– Soudal Quick Step nie był już tą ekipą, którą pokochałem. Trochę odpuścili klasyki… To co się działo, bardzo mnie zahartowało. Naprawdę wiele się nauczyłem, ale pod koniec naprawdę nie pasowałem już do tego zespołu – do sztabu i reszty kolarzy

– wyznawał dziennikarzowi Cyclismactu.

Co będzie dalej? Historia pokazuje, że czołowi klasykowcy, którzy na stare lata przenieśli się do nieco mniejszej ekipy, w której mogą pełnić rolę absolutnego lidera, nie zawsze zyskują na zmianie. Przykładem jest wspominany już w tekście Niki Terpstra, który kilka miesięcy po wygraniu Wyścigu Dookoła Flandrii i zajęciu trzeciego miejsca w Paryż-Roubaix przeniósł się do Total Direct Energie zupełnie przepadł. Francuz zdecydowanie nie zamierza podzielić losu swojego byłego zespołowego kolegi

– Wciąż chcę wygrywać. Paryż-Roubaix to największe z moich marzeń, to ten wyścig najbardziej mi odpowiada. Ale uwielbiam też Omloop. Naprawdę zawsze chciałbym być w top 10. Jeśli mi się nie uda, uznam to za porażkę!

– deklaruje, a następnie dodaje, że wraz z Arnaudem Demarem, którym znają się jeszcze z juniorskich startów dla CC Wasquehal, zamierzają wprowadzić w Arkei nową jakość nie tylko na szosie.

– Zadzwoniłem do niego bezpośrednio, żeby omówić, co można byłoby zmienić na wszystkich polach. Taktyka wyścigowa, opieka medyczna, odżywianie… Później bezpośrednio skontaktowaliśmy się z Manu [Emmanuel Hubert – przyp. red.] i wymusiliśmy na nim pewne zmiany, mające na celu uczynienie zespołu trochę bardziej profesjonalnym

– czytamy i czekamy na to, jak te wszystkie działania wpłyną na to, co w ciągu najbliższych 12 miesięcy zobaczymy na szosie.

Poprzedni artykułWilco Kelderman sceptyczny wobec plotek o szykanach w BORA-hansgrohe
Następny artykułJeden z najlepszych kolarzy w historii Afryki kończy karierę
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jan
Jan

Opieka medyczna?
Zawsze się zastanawiam co to tak na prawdę znaczy u kolarzy?
Więcej Wit. C gdy łapie ich przeziębienie?