Lennard Kämna przeszedł do historii kompletując zwycięstwa etapowe we wszystkich Wielkich Tourach. Co do powiedzenia po etapie miał Niemiec i inni bohaterowie hiszpańskiej Vuelty.
Przed dziewiątym etapem Vuelta a España wielu stawiało, że o zwycięstwo powalczy ucieczka i będzie w niej 26- letni kolarz BORA – hansgrohe. Lennard Kämna nie zawiódł, walczył z całych sił i okazał się najlepszy na błotnistym Alto Caravaca de la Cruz. Tym samym niemiecki kolarz jest 106. zawodnikiem, który wygrał etap na każdym z GT:
Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się skompletować zwycięstwa na wszystkich wielkich tourach. Po udanym Giro d’Italia nie było łatwo wrócić do takiej formy, jakiej oczekiwałem. Dziś trzeba było się mieć na baczności od samego początku i rozegrać to dobrze taktycznie. Finałowa wspinaczka była dla mnie bardzo trudna, przekroczyłem swój limit przez dwie minuty i musiałem walczyć do samej mety. Na szczęście to ja wyszedłem z tej walki zwycięsko.
Na drugim miejscu finiszował dziś Matteo Sobrero (Team Jayco AlUla), który ma na swoim koncie już zwycięstwo na etapie Giro d’Italia:
Dałem z siebie absolutnie wszystko. Od samego początku przez ranty było bardzo nerwowo. Kiedy rozejrzałem się po towarzyszach z ucieczki to wiedziałem, że to Lennard Kämna będzie bardzo silny. Niestety się nie myliłem i nie byłem w stanie utrzymać się na jego kole po ataku. Cały czas utrzymywałem ten sam dystans, ale to on okazał się zwycięzcą. Na szczęście przed nami jeszcze dwa tygodnie ścigania.
Kilka sekund stracił dziś Sepp Kuss (Jumbo-Visma), ale Amerykanin utrzymał się na pozycji lidera wyścigu:
Bardzo cierpiałem na finałowym podjeździe. Nerwowy dzień za nami, ale jesteśmy z niego zadowoleni. Sporo sił straciliśmy na początku, gdzie chcieliśmy pojechać po swojemu na rantach. Myślę, że organizatorzy podjęli dobrą decyzję o neutralizacji, bo naprawdę było bardzo ślisko.
