Słoweniec po trzymiesięcznej przerwie wznawia ściganie. Organizatorzy Vuelta a Burgos potwierdzili, że 33-latek wystartuje w organizowanym przez nich wyścigu.
Dla Rogliča ostatnim jak do tej pory wyścigiem było Giro d’Italia. Na Półwyspie Apenińskim Słoweniec odniósł zwycięstwo nad Geraintem Thomasem, o czym przesądziła pamiętna czasówka na Monte Lussari. Od tamtej pory Słoweniec odpuszczał starty, co nie oznacza jednak, że ostatnie miesiące były dla niego czasem kompletnego odpoczynku. Wręcz przeciwnie – ostatnio na przykład trenował w okolicach Tigne, gdzie przygotowywał się do kolejnego wielkiego touru – Vuelta a Espana. W Hiszpanii, ma być, obok Jonasa Vingegaarda, jednym z dwóch liderów Jumbo-Visma.
I o ile o formie Duńczyka mogliśmy się przekonać całkiem niedawno – w końcu Tour de France zakończył się zaledwie dwa tygodnie temu, to aktualna dyspozycja Słoweńca wciąż jest, mimo wszystko niewiadomą. Niedługo jednak dowiemy się na co go stać, ponieważ, jak zapowiedzieli organizatorzy Vuelta a Burgos, Słoweniec pojawi się na trasie rozpoczynającego się 15 sierpnia wyścigu.
Choć kolarze przygotowujący się do ostatniego z wielkich tourów regularnie pojawiają się na trasie wyścigu po prowincji Burgos, to jednak obecność Słoweńca na liście startowej można traktować jako pewną niespodziankę. W końcu żadnego ze swoich trzech zwycięstw w Vuelta a Espana nie poprzedzał startem w tym wyścigu. Teraz ma być inaczej, a organizatorzy wyścigu informują, że na trasie towarzyszyć mu będą m.in. Jan Tratnik, Attila Valter i Gijs Leemreize.
