Kaja Rysz: „Tour de France jest marzeniem dla każdego kolarza” [wywiad]

Przed Kają Rysz debiut w wyścigu Tour de France. Polka otrzymała dużą szansę od Lifeplus – Wahoo i w naszym wywiadzie zapowiada, że zamierza ją wykorzystać.

Przed tym sezonem Kaja Rysz przeszła z ATOM Deweloper Wrocław do Lifeplus – Wahoo. W nowej drużynie radzi sobie bardzo dobrze. Uplasowała się na 16. pozycji w RideLondon Classique i była 10. w SPAR Flanders Diamond Tour. Ostatnio zajęła ósme miejsce na jednym z etapów Baloise Ladies Tour. Niestety, z powodu kraksy nie ukończyła tego wyścigu. Do ścigania (miejmy nadzieję) silniejsza wróci podczas Tour de France.

Co możesz powiedzieć o obecnej formie? Niedawno (15 lipca) w Belgii leżałaś w poważnej kraksie, ale jeśli teraz tydzień później wystartujesz w Tour de France, to obrażenia nie okazały się jakieś poważne?

Dużo pracowałam, aby ta forma była wysoka przez cały sezon. Na Baloise Ladies Tour bardzo dobrze się czułam, byłam 11. na pierwszym etapie, 8. na drugim. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku, aby i na trzecim etapie być bardzo wysoko, ponieważ zaczęłam finiszować z okrojonego peletonu po selekcji na rantach. Jednak na 300 metrów do mety któraś dziewczyna popchnęła mnie i wpadłam na barierki. Wyglądało to bardzo groźnie, ponieważ uderzyłam głową i twarzą w barierki, a później o asfalt. Zostałam przetransportowana do szpitala z bólem głowy i ręki. Na szczęście po wszystkich badaniach okazało się, że skończyło się tylko na mocnych obiciach głowy i ręki oraz oczywiście szlifach.

Jak dużym wyróżnieniem dla Ciebie jest start w Tour de France?

Tour de France jest marzeniem dla każdego kolarza. Mogę powiedzieć, że jestem mega szczęśliwa i dumna, że stanę na starcie tego wyścigu. Jestem także wdzięczna ekipie, że dostrzegli we mnie „to coś” i kładą na mnie dużą nadzieję na ten wyścig oraz na moją przyszłość. Pomimo, że jestem trochę poturbowana, chcę i będę walczyć o najlepszy wynik.

Ostatnie wyniki pokazują, że dobrze odnalazłaś się na wyższym poziomie po zmianie drużyny. Co sądzisz o tym sezonie w twoim wykonaniu?

Patrząc na mój cały sezon, jestem bardzo zadowolona z niego i wiem, że była to najlepsza decyzja, aby pójść naprzód, o krok wyżej. Ten rok jest przełomowy. Zaczęłam ścigać się na największych wyścigach świata, typu Paryż Roubaix, Brugge de Panne czy Gent Wevelgem, kończąc je w pierwszych grupach. Sama nie sądziłam, że jestem w stanie walczyć o tak dobre lokaty.

Jak bardzo pomaga Tobie to, że Małgorzata Jasińska pełni w zespole Lifeplus-Wahoo funkcję dyrektora sportowego?

Gosia Jasińska to najlepsza Pani dyrektor jaką znam. Ma ogromną wiedzę na temat kobiecego kolarstwa, prawie każda taktyka się sprawdza. Poza tym mamy wielkie wsparcie od niej. Możemy powiedzieć jej wszystko i zawsze zostaniemy wysłuchane oraz dostaniemy słowa otuchy. Dla mnie jest to też fajne, że mogę porozmawiać z kimś po polsku.

Jaki jest twój plan oraz plan całego zespołu na Tour de France?

Mamy dwie strategie na Tour de France. Codziennie chcemy odegrać jakąś rolę w wyścigu. Oczywiście walczymy o klasyfikację generalną oraz każda z nas jest zdolna do wygrania etapu.

Co myślisz o trasie wyścigu Tour de France? Jest jakiś etap na który najbardziej czekasz?

Trasa jest bardzo ciężka, nie ma płaskich etapów. Będziemy wjeżdżać m.in. na przełęcz Tourmalet. Codziennie będzie to walka w górzystym terenie oraz zmagania z upałem. Jednak jest kilka etapów, o których myślę i nastawiam się najbardziej. Co z tego wyjdzie, przekonamy się.

Czy sądzisz, że start w Tour de France może przybliżyć Cię do miejsca w składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa świata?

Generalnie nie zastanawiałam się nad tym. Pewnie gdybym wygrała etap Tour de France, to kto wie. Jednak na razie skupiam się wyłącznie na Tourze. Ten start na pewno da mi dużo możliwości.