fot. UCI_WWT / Getty Sport Images

Piąty, mocno pofałdowany etap Giro d’Italia Donne zakończył się zwycięstwem Antonia Niedermaier. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej obroniła, a właściwie nad większością rywalek powiększyła Annemiek van Vleuten.

Dziś na panie czekało tylko 105 kilometrów między Salassą a Ceres, ale po drodze do pokonania były 3 górskie premie i kilka innych, niekategoryzowanych zmarszczek. Niedługo po starcie rozpoczynało się Passo del Lupo (10,1km; 8,4%), a następnie w drugiej części rywalizacji Vietti (12,6km; 3,5%) oraz Sant’Ignazio (6,1km; 6,6%). Droga na metę także nieco się wznosiła.

Od startu tempo było bardzo wysokie, a faworytki nie zamierzały czekać na ostatnie podjazdy z walką. Już podczas pokonywania Passo del Lupo (10,1km; 8,4%) na czele znalazła się grupa najlepszych zawodniczek, a selekcja nie ustawała nawet na moment. Przed szczytem oderwały się jedynie jadąca w koszulce liderki klasyfikacji generalnej Annemiek van Vleuten (Movistar Team) i najlepsza w zestawieniu młodzieżowym Gaia Realini (Lidl-Trek). Gonić próbowała je Niamh Fisher-Black (Team SD Worx), a kolejna grupa traciła już całkiem sporo. Kręciły tam m.in. Marta Cavalli (FDJ-SUEZ), Elisa Longo Borghini (Lidl-Trek), Juliette Labous (Team DSM-firmenich, Antonia Niedermaier (Canyon//SRAM Racing) i Silvia Persico (UAE Team ADQ).

Tuż przed szczytem na kontrę zdecydowała się Elisa Longo Borghini i okazał się to być dla mistrzyni Włoch strzał w dziesiątkę. 31-latka szybko dogniła Nowozelandkę i jechała ze stratą około pół minuty do prowadzącego duetu, w którym kręciła jej klubowa koleżanka z Lidl-Trek. Pogoń tymczasem nie była zbyt silna i strata kolejnej grupy szybko przekroczyła 2 minuty.

Na 60km przed metą pierwsze dwie dwójki połączyły się. Powstała w ten sposób czwórka miała przewagę około 2 minut nad piątką, którą tworzyły wymienione już wcześniej Marta Cavalli, Juliette Labous, Antonia Niedermaier i Silvia Persico oraz Erica Magnaldi (UAE Team ADQ). Kolejne kilkadziesiąt sekund traciły m.in. Cecilie Uttrup Ludwig (FDJ-SUEZ) i Mavi García (Liv Racing TeqFind).

36 kilometrów przed metą pierwsza i druga grupa połączyły się, w efekcie czego na czele mieliśmy 9 kolarek. Ciężko jednak było mówić o jakiejkolwiek współpracy, a mające większe straty w klasyfikacji generalnej Antonia Niedermaier i Niamh Fisher-Black próbowały solowych akcji.

20-letniej Niemce z Canyon//SRAM Racing udało się na 20 kilometrów przed metą zyskać pół minuty nad grupą goniącą, do której mocno zbliżał się peleton. Wszystko połączyło się niedługo później i pozostało jedno pytanie – czy młoda zawodniczka utrzyma swoją przewagę nad dużą grupą?

Podczas ostatniej kategoryzowanej wspinaczki pod Sant’Ignazio (6,1km; 6,6%) ponownie zobaczyliśmy atakującą Annemiek van Vleuten. Tym razem tempo 40-letniej mistrzyni świata wytrzymała tylko Elisa Longo Borghini.

Antonia Niedermaier szczyt ostatniej górskiej premii osiągnęła 15 sekund przed Annemiek van Vleuten i mocno walczącą o utrzymanie koła rywalki Elisą Longo Borghini. Kolejna grupka, w której jechały m.in. Juliette Labous i Gaia Realini traciła już prawie minutę.

Na zjazdach najpierw niegroźnie upadła liderująca w klasyfikacji generalnej Holenderka, a po chwili potężnie przestrzeliła mokry zakręt mistrzyni Włoch. O ile Annemiek van Vleuten szybko wróciła na rower, o tyle Elisa Longo Borghini po uderzeniu w kamienie długo nie wstawała i poniosła dziś ogromne straty.

W końcówce oglądaliśmy piękną walkę między broniącą się, 20-letnią Antonią Niedermaier a goniącą ją, dwa razy starszą Annemiek van Vleuten. Niemka ostatkiem sił zdołała jednak utrzymać minimalną przewagę i sięgnęła po swój życiowy triumf! Holenderka musiała się tym razem zadowolić drugim miejscem i powiększeniem swojej przewagi nad najgroźniejszymi rywalkami.

Wyniki 5. etapu 34. Giro d’Italia Donne:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułPuchar Polski 2023: Wyniki z Nowic i Jaworzyny Śląskiej
Następny artykułTour of Austria 2023: Jhonatan Narváez po raz drugi z rzędu po pięknym etapie
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments