Fot. Dariusz Krzywański

Za nami efektowne zakończenie tegorocznych Mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym. Danie główne, czyli wyścig ze startu wspólnego elity mężczyzn, wygrał Alan Banaszek. Biało-czerwona koszulka trafia zatem do drużyny Human Powered Health, a na podium stanęli dziś także Filip Maciejuk (Bahrain Victorious) oraz Marcin Budziński (HRE Mazowsze Serce Polski).

Wyścig elity mężczyzn, w przeciwieństwie do niemal wszystkich poprzednich, poprowadzony został na północ od Ostrołęki – na kolarzy czekała runda o długości 190 kilometrów. Po powrocie do stolicy tych Mistrzostw do pokonania było jeszcze ponad 36 kilometrów rywalizacji na miejskich rundach – każda mierzyła po 6100 metrów. Sumaryczny dystans płaskiego wyścigu wynosił 227km.

Dosłownie na 2 minuty przed startem rozpoczął się deszcz, który nie odpuszczał kolarzom przez kolejne kilometry. Premierową akcję zawiązali Michał Brauliński (Power of Science Jafi Team), Patryk Marcinkowski (TC Chrobry SCOTT Głogów) i Maksymilian Radosz (HRE Mazowsze Serce Polski), a pierwszy z nich wygrał lotny finisz w Gminie Lelis.

Ta ucieczka nie przetrwała próby czasu, podobnie jak kilka kolejnych. Drugą premię zgarnął atakujący Piotr Brożyna (Voster ATS Team) i po chwili okazało się, że zawiązała nam się naprawdę mocna grupa. Byli w niej także Norbert Banaszek, Marcin Budziński i Tobiasz Pawlak (HRE Mazowsze Serce Polski), Łukasz Wiśniowski (EF Education-EasyPost), Mateusz Kostański i Bartosz Rudyk (Voster ATS Team), Kacper Maciejuk (Santic-Wibatech), Alan Banaszek (Human Powered Health), Marcin Trojanowski (Cyklo Tym Havirov), Radosław Frątczak (KK Tarnovia Tarnowo Podgórne), Paweł Szóstka (Lubelskie Perła Polski) i Filip Maciejuk (Bahrain Victorious).

Odjazd szybko wypracował sobie 2 minuty przewagi i w tym momencie pożegnał się z nim Marcin Trojanowski. Różnica nie przestawała rosnąć i można było się zastanawiać co dzieje się w głowach kolarzy, którzy przegapili ten odjazd zostając w peletonie. W strugach ulewnego deszczu z pewnością ciężko było o motywacje do pogoni, która nie układała się przesadnie dobrze. Cały ciężar spadł na Michała Kwiatkowskiego (INEOS), Cesare Benedettiego (BORA) czy Łukasza Owsiana (Arkea).

Przewaga 12-osobowego odjazdu ostatecznie ustabilizowała się na poziomie około 3,5 minuty. Za półmetkiem nastąpiło jednak przełamanie, które było korzystne dla odjazdu – różnica wzrosła do przeszło 5 minut. Defekt miał Kacper Maciejuk, który później długo wracał do czołówki.

Gdy przewaga urosła do 5:30 to z przodu zaczęły się ataki – próbowali swoich sił m.in. Alan Banaszek i Paweł Szóstka. Aktywnie jechali także zawodnicy HRE Mazowsze Serce Polski, którzy wyraźnie nie chcieli czekać na finisz. To sprawiło, że gdzieś na 70km przed metą zawiązała się trzyosobowa akcja w składzie Alan Banaszek (Human), Marcin Budziński (HRE) i Filip Maciejuk (Bahrain).

Trójka na 50km przed metą miała 40 sekund przewagi. Różnica ta stale rosła i przy pierwszym przejeździe pod bramą w Ostrołęce wynosiła 1:40. Doszło tam do małego incydentu z przestrzeleniem ronda, acz nie wpłynęło to na skład uciekającej grupy. Peleton na tym etapie tracił około 4 minut.

30km przed metą Alan Banaszek, Marcin Budziński i Filip Maciejuk mieli już prawie 2 minuty nad goniącą grupą, która mocno się podzieliła. Peleton tracił drugie tyle, więc wszystko wyglądało na to, że medale już pojechały. Zostawała jedynie kwestia współpracy między trójką zawodników mających zupełnie różne predyspozycje co do walki na płaskim finiszu.

Sytuacja na 4 rundy przed końcem prezentowała się następująco:

  1. Alan Banaszek (HPH), Marcin Budziński (HRE) i Filip Maciejuk (Bahrain)
  2. +1:50 Łukasz Wiśniowski (EF), Piotr Brożyna (Voster), Norbert Banaszek (HRE) i Radosław Frątczak (Tarnovia)
  3. +2:15 Mateusz Kostański (Voster), Tobiasz Pawlak (HRE), Paweł Szóstka (Lubelskie)
  4. +2:45 Bartosz Rudyk (Voster), Kacper Maciejuk (Santic)
  5. +3:25 Peleton prowadzony przez pociąg Voster ATS Team

Na 3 rundy przed końcem mocnego ataku spróbował Filip Maciejuk, ale jego rywale momentalnie reagowali na tego typu próby. Peleton zerwał się na rundach, ale była to walka jedynie o dalsze miejsca. Ku uciesze kibiców przyspieszył m.in. Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers), który przechodził kolejne grupki.

Trójka była jednak poza zasięgiem wszystkich. Ta rozegrała między sobą sprinterski pojedynek, w którym bezkonkurencyjny okazał się być Alan Banaszek! Srebro dla Filipa Maciejuka, a brąz zawisł na szyi Marcina Budzińskiego.

Wyniki wyścigu ze startu wspólnego elity mężczyzn o mistrzostwo Polski 2023:
1. Alan Banaszek (Human Powered Health)
2. Filip Maciejuk (Bahrain Victorious)
3. Marcin Budziński (HRE Mazowsze Serce Polski)

Poprzedni artykułKarolina Perekitko: „Dojść do World Touru, o którym bardzo marzę”
Następny artykułTour de France 2023: Chris Froome poza składem Israel-Premier Tech
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
10 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Piter
Piter

Banaszek to jakieś nieporozumienie

Piter
Piter

Banaszek to jakieś nieporozumienie

Andrzej
Andrzej

I HRE i Voster mogą zaliczyć wyścig do mocno nieudanych, zwłaszcza ci drudzy, którzy mając 3 zawodników w pierwszej grupie nie potrafili nikogo umieścić w kluczowej akcji. Ale i HRE mogło szukać innych akcji, wiedząc, że z 12 osobowej grupy najszybszy był właśnie Banaszek. Brawa za to właśnie dla Alana i Filipa Maciejuka, którzy wycisnęli z tego wyścigu zdecydowanie najwięcej ile mogli. Może zadecydowało to, że obaj mieli jednak kogoś do pomocy, a Michał, czy Czarek musieli liczyć tylko na siebie.

Szkoda, że bialo-czerwonej koszulki znow na próżno będzie szukać w największych wyścigach świata, choć mam nadzieję, że kiedyś na ekranie telewizorów uda się nam kibicom ja zobaczyć. Na pewno jest na to większa szansa, niż w tym roku.

Szkoda, że wyścig nie jest transmitowany nigdzie w telewizji. Oglądałem dziś i mistrzostwa Francji i Wielkiej Brytanii i mogę szczerze powiedzieć, że to jedne z lepszych wyścigów, jakie miałem od dawna przyjemność widzieć. Mnóstwo walki, ataki od startu do mety, cały czas przetasowania i to naprawdę się ogląda z zaciekawieniem. Nawet płaski teren nie zabija widowiska, bo nie ma jednej czy dwóch drużyn, które jadą na czele przez 200 kilometrów i czekają na finisz. Zwłaszcza polskie stacje, jak TVP powinny się zaangażować. Owszem, teraz trwają te całe Igrzyska Europejskie, ale w zeszłym roku jak dobrze pamiętam też nie było żadnej transmisji. Szkoda.

Jan
Jan

Piter
A możę to ty jesteś nieporozumieniem?

Salazar
Salazar

Julian Tuwim w przedwyścigowej zapowiedzi, w wierszu „Ptasie Radio” przewidywał, że wygra Kwiato.
Całkiem niedawno przyznał, że się jednak pomylił:
 

Halo, halo! Tutaj ptasie radio z naszosie stronie,

Relacjonujemy wyścig o elity koronie;

Proszę, niech każdy nastawi się na to,

Jak koronę elity zdobywa dziś Kwiato …

 

Lecz mało który przewidział to ptaszek,

Że Mistrza zdobędzie Alan Banaszek.

Endriu
Endriu

Nieporozumienie jak porażka z Mołdawią i kogo to obchodzi buraku

dąbek
dąbek

@naszosie dajecie wiecej zdjec a nie jakies mapki rundy

Jan
Jan

MP powinny być na 16-18 km rundzie. Obowiązkowa transmisja tv.

Kacper Krawczyk
Editor
Kacper Krawczyk
Reply to  Salazar

Wspaniałe!

Franek.
Franek.

Płaska trasa pod Banaszka zrobiona specjalnie.Co to za mistrzostwa Polski bez gór????