fot. Tomasz Śmietana / PT Photos / ORLEN Wyścig Narodów

Brytyjczycy zdominowali przedostatni etap ORLEN Wyścigu Narodów, przecinając kreskę na pierwszej i drugiej pozycji. Zwyciężył Robert Donaldson, a drugie miejsce zajął Lukas Nerurkar. Aktywnie jechał dziś Mateusz Gajdulewicz, który był najsilniejszym uciekinierem.

Po trzech dniach rywalizacji w ORLEN Wyścigu Narodów, zmagania przeniosły się do Polski, gdzie rozegrano etap spod BUKOVINA Resort do Nowego Sącza. Na trasie ulokowano kilka wymagających podjazdów – na pierwszym z nich zlokalizowana była specjalna premia górska.

W drugiej części trasy etapu ze świecą można było szukać płaskiego fragmentu – szosa stale wznosiła się bądź opadała, zachęcając kolarzy do agresywnej jazdy przez kilkadziesiąt kilometrów. W koszulce lidera do dzisiejszego etapu przystąpił Nikolaj Mengel (Dania). W zmaganiach bierze udział reprezentacja Polski, a także Lubelskie Perła Polski, GKS Cartusia w Kartuzach Bike Atelier i KK Tarnovia Tarnowo Podgórne.

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „STAGE4 BUKOVINA RESORT NOWY SĄCZ, POLAND BUKOVINA RESORT O7L 000- 900- S25NIEDZICA 369HAŁUSZOWA 747ZALESIE T 30.0 พduw 80.0 100.0 110.0 1:000 2244 ORLEN UCI GRAND PRIX LANGTEAM”

Chwilę po starcie pierwsi kolarze ruszyli do ataku – w gronie pięciu zawodników, którzy zdołali oderwać się od peletonu, byli Mateusz Gajdulewicz (Reprezentacja Polski) i Radosław Frątczak (KK TArnovia Tarnowo Podgórne). Na kategoryzowanym podjeździe, gdzie ulokowano specjalną premię górską BUKOVINA Resort, rywalom odjechał pierwszy z Polaków, który zameldował się na szczycie jako pierwszy.

Niedługo później dojechali do niego Aivaras Mikutis (Litwa) oraz Daniel Schönenberger (Szwajcaria). Trzyosobowa ucieczka powiększała swoją przewagę nad chwilowo spokojnym peletonem. Po kilkunastu kilometrach, do odjazdu starał się przeskoczyć Szymon Pomian (GKS Cartusia w Kartuzach Bike Atelier), który długo wisiał między nim a peletonem, jednak ostatecznie wrócił do głównej grupy. Aktywnie jechał też Mikołaj Szulik z Lubelskie Perła Polski, który po doścignięciu Pomiana zdecydował się na solową akcję. Nie zdołał jednak dogonić odjazdu, mającego już 4 minuty przewagi nad peletonem.

W drugiej części etapu teren stał się zdecydowanie bardziej wymagający, co zachęciło Portugalczyków do przeprowadzenia selekcji w peletonie. Podopieczni Jose Poeiry dyktowali wysokie tempo, doprowadzając do wielokrotnego porwania się grupy. Na czele można było dostrzec również koszulki reprezentacji Niemiec czy Wielkiej Brytanii.

Problemy z utrzymaniem się w peletonie miał w pewnej chwili lider wyścigu – Nikolaj Mengel – jednak zdołał on wrócić do peletonu. W międzyczasie, kilkadziesiąt kilometrów przed metą, ucieczka zaczęła się dzielić. Na czele pozostał samotny Mateusz Gajdulewicz, który nie oglądając się za siebie pognał w stronę mety w Nowym Sączu. Po doścignięciu kompanów odjazdu przez peleton, Polak miał około 40 sekund przewagi.

Na finałowej wspinaczce doskoczyli do niego Giulio Pellizzari (Włochy) i Gal Glivar (Słowenia), którzy po kilku minutach zdystansowali walecznego reprezentanta Polski. Nie byli oni jednak w stanie utrzymać przewagi nad główną grupę i na kilkanaście kilometrów do mety ich odjazd został zlikwidowany.

W końcówce najlepiej odnaleźli się Brytyjczycy, którzy wygrali finisz z peletonu, zajmując pierwsze i drugie miejsce. Triumfował Robert Donaldson, a za jego plecami zwycięstwo celebrował Lukas Nerurkar, który był najlepszy na drugim odcinku ORLEN Wyścigu Narodów. Podium uzupełnił natomiast wczorajszy triumfator, Francesco Busatto (Włochy).

Prowadzenie w „generalce” utrzymał Nikolaj Mengel. Jutro ostatni etap, prowadzący z Sanoka do Arłamowa.

Wyniki 4. etapu ORLEN Wyścigu Narodów 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2023: Geraint Thomas najstarszym zwycięzcą w historii?
Następny artykułRemco Evenepoel i Wout van Aert skrzyżują rękawice na Mistrzostwach Belgii?
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jan
Jan

To już dno polskiego kolarstwa czy jeszcze boleśniej zanurkujemy?