Foto: Giro d'Italia

Ostatnia środa tegorocznego Giro d’Italia to jeden z najbardziej oczywistych odcinków dedykowanych sprinterom. Czy po dwóch tygodniach rywalizacji w deszczu i pomiędzy kolosalnymi górskimi tapponi, w peletonie znajdzie się dość drużyn zdolnych kontrolować ucieczkę?

Środowy etap z Pergine Valsugany do Caorle z każdej strony wygląda na łagodną przeprawę i dzień oddechu dla zawodników z czołówki klasyfikacji generalnej.

Odcinek rozpocznie się kilka kilometrów na zachód od Trydentu, tuż obok jezior Caldonazzo i Levico, z których wypływa Brenta. Na otwierających rywalizację 70 kilometrach peleton podążać będzie wraz z jej wodami przez Valsuganę – największą dolinę Trydentu-Górnej Adygi, a następnie do znanego z wielu edycji włoskiego wielkiego touru Bassano del Grappa.

Pozostała część liczącej 197 kilometrów trasy to przeprawa przez Nizinę Padańską, której szosy stopniowo opadają w kierunku Adriatyku. Na wybrzeże peleton dotrze na wysokości zamykającego weneckie laguny od północy Lido di Jesolo, podczas gdy meta zlokalizowana jest 36 kilometrów dalej, w Caorle. Miasto nazywane jest “Małą Wenecją”, jak wiele podobnych zakątków tej części Italii.

Jak na standardy tegorocznej edycji Giro, końcówka jest dość techniczna. Ostatni zakręt kolarze pokonają 600 metrów od kreski.

Oto, co na temat 17. etapu 106. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 17, 24 maja: Pergine Valsugana > Caorle (197 km)

Bardziej płasko już być nie może. Środowy odcinek oferuje konieczną chwilę oddechu dla pretendentów do tytułu i najbardziej oczywistą szansę dla sprinterów w całym wyścigu, jednocześnie doskonale odzwierciedlając pełne kontrastów ukształtowanie terenu Wenecji Euganejskiej: od szczytów Dolomitów po laguny północnego wybrzeża Adriatyku.

Na trasie z Pergine Valsugana do Caorle peleton pokona 197 km i 523 metry przewyższenia. Ostatnie kilometry, w porównaniu do końcówek rozgrywanych na długich promenadach, są dość kręte.

Pogoda

Przed wyjazdem z gór peleton Giro ponownie może natknąć się na burzowe chmury, ale opady nie powinny mieć ciągłego charakteru. Na Nizinie Padańskiej zawodników czeka rywalizacja w przyjemnych 24 stopniach i bardzo słabym wietrze ze wschodu.

Faworyci

Jeśli dojdzie do sprintu z peletonu, opcje niemal z każdym dniem stają się coraz bardziej ograniczone. Najszybszy z całej stawki wydaje się Jonathan Milan (Bahrain Victorious), ale młody Włoch w międzyczasie w ogóle się nie oszczędza, walcząc na lotnych premiach i pracując na rzecz drużyny. Z drugiej strony, sięgnąć po zwycięstwo bliżej rodzinnego domu (w Tolmezzo) może w Giro d’Italia nie mieć okazji, w związku z czym motywacji na pewno mu nie zabraknie.

Astana Qazaqstan wspiera Marka Cavendisha, jak tylko może, a etapowe zwycięstwo byłoby pożądanym dopełnieniem poniedziałkowego obwieszczenia o zakończeniu kariery. Utytułowanemu Brytyjczykowi dotąd za każdym razem brakowało czegoś w szybkich końcówkach, czasem tą rzeczą było po prostu szczęście, ale nie można odmówić mu dobrego przygotowania do włoskiego wielkiego touru – dowodem tego była jego postawa na bardziej pagórkowatych odcinkach. Kręty finisz w Caorle wymaga sprytu i dobrego timingu, więc może dziś będzie jego dzień?

Pascal Ackermann (UAE Team Emirates) wolałby trudniejszy etap, ale na potencjalnie chaotycznym finiszu też potrafi się odnaleźć. Tego rodzaju końcówka to też dobra wiadomość dla Fernando Gavirii (Movistar), bo powinna utrudnić Kolumbijczykowi zbyt wczesne rozpoczęcie sprintu.

Pozostali sprinterzy: Alberto Dainese, Marius Mayrhofer (Team DSM), Michael Matthews (Jayco AlUla), Max Kanter (Movistar), Jake Stewart (Groupama-FDJ), Arne Marit (Intermarche-Circus-Wanty), Nicolas Dalla Valle (Corratec-Selle Italia), Filippo Fiorelli (Green Project-Bardiani CSF-Faizanè).

Udziałem w odjeździe dnia mogą być w środę zainteresowani Toms Skujins (Trek-Segafredo), Derek Gee (Israel-Premier Tech), Laurenz Rex (Intermarche-Circus-Wanty), Magnus Cort Nielsen, Alberto Bettiol (EF Education-EasyPost), Stefano Oldani (Alpecin-Deceuninck), Nico Denz (Bora-hansgrohe) czy Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa).

Giro d’Italia 2023zapowiedź wyścigu
Giro d’Italia 2023oficjalna lista startowa
Giro d’Italia 2023zasady punktacji do klasyfikacji pobocznych
Giro d’Italia 2023plan transmisji telewizyjnych

Poprzedni artykułORLEN Wyścig Narodów 2023: Relacja tekstowa z pierwszego etapu [na żywo]
Następny artykułRemco Evenepoel: „Wycofanie się z Giro jest jedną z największych porażek w mojej karierze”
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments