fot. SD Worx/Getty Sport

Po zwycięstwie w dwójkowym sprincie przeciwko Elisie Longo Borghini (Trek-Segafredo) Demi Vollering (SD Worx) wygrała wyścig Liège-Bastogne-Liège kobiet. Trzecia była Marlen Reusser, która pojechała fantastyczny wyścig – pracując na rzecz drużyny i jeszcze osiągając świetny rezultat na własne konto. 

Siódma edycja „Staruszki” kobiet wyruszyła z Bastogne i po 143 kilometrach zakończyła się w Liège. Trasa była taka sama jak druga część wyścigu mężczyzn. Z charakterystycznymi ardeńskimi podjazdami zawodniczki zaczęły się mierzyć po przejechaniu około 50 kilometrów. W sumie było ich dziewięć, a skumulowane w niedalekiej odległości mogły zapowiadać dynamiczną rywalizację. Dwie główne zmiany, jakie organizatorzy wprowadzili na trasie w stosunku do ubiegłorocznej edycji są następujące:

– dodano podjazd Côte de Stockeu, co oznaczało, że zawodniczki po raz pierwszy w historii zmierzyły się z tryptykiem Wanne, Stockeu oraz Haute-Levée;

– skrócono nieco zjazd z Côte de La Redoute – z 2 km do 1,6 km, co oznaczało, że kolarki wcześniej skręciły w prawo, w stronę podjazdu Côte des Forges.

Na starcie wyścigu zameldowały się dwie Polki: Kasia Niewiadoma (Canyon-SRAM) oraz Marta Lach (Ceratizit-WNT Pro Cycling).

Warto odnotować, że zawodniczki wystartowały już o godz. 8.40, a więc w tę wiosenną niedzielę czekała ich wczesna pobudka. Drużyny relacjonujące wyścig w mediach społecznościowych raportowały, że zawodniczki były w rejonie startu już przed godziną ósmą. Temperatura powietrza wynosiła nieco ponad 12 stopni, było pochmurno, a wiatr wiał z prędkością około 20 km/h.

Jako pierwsza zaatakowała Séverine Eraud z Cofidisu. 28-letnia Francuska długo jechała sama, ale za jej plecami miało miejsce sporo ataków, ponieważ chętnych do stworzenia ucieczki dnia było więcej. Tak czy siak Eraud miała w pewnym momencie ponad dwie minuty przewagi nad peletonem. Ostatecznie została doścignięta przez peleton zaraz po pierwszym oznaczonym podjeździe.

Na trzecim oznaczonym podjeździe – Côte de Stockeu – zawiązała się bardzo mocna ucieczka pięciu zawodniczek z Kasią Niewiadomą. Poza Polką jechały w niej: Marlen Reusser (Team SD Worx), Amanda Spratt (Trek-Segafredo), Esmée Peperkamp (Team DSM), Anna Henderson (Jumbo-Visma). Tym samym w odjeździe znalazły się dwie zawodniczki, które w przeszły stały na podium L-B-L. Były to Kasia Niewiadoma (trzecia w 2017 roku) oraz Amanda Spratt (druga w 2018 roku).

Tuż za szczytem Col du Rosier, gumę w tylnym kole złapała Kasia Niewiadoma, która skorzystała z pomocy wozu neutralnego Shimano. Polka nie wróciła po tym incydencie do ucieczki. Gdy schwytał ją, jej koleżanki z drużyny Canyon-SRAM rozpoczęły pracę na czele peletonu licząc na plan B.

Podjazd Côte de la Redoute uciekinierki rozpoczęły z przewagą nad peletonem wynoszącą około 50 sekund. Zaraz na początku wspinaczki cierpieć zaczęła Anna Henderson, a największymi zasobami sił dysponowała Marlen Reusser, która samotnie ruszyła do przodu. Pogoń w peletonie nie szła najsprawniej, bo Szwajcarka swoją mocną jazdą powiększyła nieco przewagę nad główną grupą.

Ostatni podjazd, czyli Côte de la Roche-aux-Faucons, Reusser rozpoczęła z przewagą około 40 sekund nad peletonem. W peletonie do przodu pojechała Elisa Longo Borghini, a na koło usiadła jej Elise Chabbey. To zapoczątkowało zmianę na czele wyścigu – Longo Borghini dojechała do prowadzącej Reusser, a za nimi znajdowała się bardzo mocna czwórka w składzie: obrończyni tytułu Demi Vollering, Annemiek van Vleuten, Riejanne Markus, Elise Chabbey oraz młoda i bardzo zdolna Włoszka Gaia Realini.

Na jednym z nieoznaczonych już podjazdów (około 10 kilometrów przed metą), a zarazem ostatnich przyspieszyła Demi Vollering. Na kole usiadła jej Elisa Longo Borghini. Holenderka i Włoszka wspólnie wjechały na przedmieścia Liège, mając około 20 sekund przewagi nad grupą goniącą. Obie zawodniczki zmierzały ku dwójkowego i zarazem emocjonującego finiszu.

Longo Borghini i Vollering zaczęły grać w kotka i myszkę już na początku ostatniego kilometra. Na czele jechała zawodniczka Trek-Segafredo i 250 metrów przed metą Vollering rozpoczęła swój finisz. Na początku Włoszka próbowała oprzeć się jej mocy, ale ostatecznie nie miała szans pokonać fenomenalnie dysponowanej w Ardenach Holenderki.

Należy podkreślić, że Demi Vollering jest pierwszą po Annie van der Breggen kolarką, która zwyciężyła w Amstel Gold Race, Walońskiej Strzale i „Staruszce”.

Kasia Niewiadoma finiszowała jedenasta. Chabbey w wywiadzie udzielonym stacji Eurosport na mecie powiedziała, że po przebiciu gumy i wcześniejszej ucieczce nie była w stanie walczyć o zwycięstwo.

Wyniki wyścigu:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułLiège-Bastogne-Liège 2023: Listy startowe wyścigów mężczyzn i kobiet
Następny artykułLiège-Bastogne-Liège 2023: Tadej Pogačar poza rywalizacją!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments