fot. Soudal – Quick-Step / Getty Images

Dwaj najlepsi kolarze tegorocznego wyścigu Volta Ciclista a Catalunya stoczyli ze sobą walkę o zwycięstwo na ostatnim etapie, poprowadzonym po ulicach Barcelony. Linię mety jako pierwszy przeciął Remco Evenepoel (Soudal – Quick-Step), a prowadzenie w „generalce” utrzymał Primož Roglič (Jumbo-Visma).

Wyścig Dookoła Katalonii tradycyjnie kończył się etapem w jej stolicy – Barcelonie. Po starcie zawodnicy na chwilę opuścili miasto, pokonując kilkudziesięciokilometrową pętlę, której najważniejszym punktem był podjazd pod Alt de Begues (7,1 km; 5%). Po przejechaniu ponad 90 kilometrów, peleton wjechał na krótką rundę w Barcelonie, której główną atrakcją była ścianka Alt del Castell de Montjuïc (2,5 km; 4,6%). Kolarze podjeżdżali pod tę wspinaczkę sześciokrotnie.

Do ostatniego etapu Volta Ciclista a Catalunya w koszulce lidera klasyfikacji generalnej przystąpił Primož Roglič (Jumbo-Visma), mający 10 sekund przewagi nad drugim Remco Evenepoelem (Soudal – Quick-Step).

W zależności od nastawienia faworytów do zajęcia najwyższych pozycji w klasyfikacji generalnej, ucieczka mogła liczyć dziś an sukces, toteż wielu zawodników chciało się w niej znaleźć. Dopiero na podjeździe Alt de Begues od peletonu zdołał oderwać się mistrz olimpijski, Richard Carapaz (EF Education-EasyPost), do którego dołączyli: Carlos Verona (Movistar Team), Guillaume Martin (Cofidis), David De la Cruz (Astana Qazaqstan Team) i Simon Carr (EF Education-EasyPost). Na szczycie górskiej premii jako pierwszy zameldował się kolarz Cofidisu.

Z czasem, za czołową grupką w pogoń udali się jeszcze: Ethan Hayter (INEOS Grenadiers), Geoffrey Bouchard (AG2R Citroen Team), Mikel Bizkarra (Euskaltel-Euskadi), Tsgabu Grmay (Team Jayco AlUla). Mimo że najwyżej sklasyfikowanym uciekinierem był Carlos Verona, tracący prawie 7 minut do prowadzącego w „generalce” Primoža Rogliča (Jumbo-Visma), przewaga odjazdu stale była kontrolowana i utrzymywała się na poziomie minuty i 15 sekund. Wszystko za sprawą zawodników Soudal – Quick-Step, dyktujących wysokie tempo na czele głównej grupy.

Tymczasem kolarze zbliżali się do Alt del Castell de Montjuïc, przy okazji zdobywając sekundy bonifikaty na lotnych premiach, które padły łupem Richarda Carapaza i Geoffreya Boucharda. Uciekinierzy rozpoczęli pierwszą wspinaczkę minutę przed peletonem, napędzanych przez podopiecznych Patricka Lefevere’a. Odjazd „ciągnął” natomiast Simon Carr, mający na kole swojego zespołowego kolegę, Richarda Carapaza.

Już na pierwszym podjeździe pod Alt del Castell de Montjuïc w peletonie doszło do sporej selekcji. Podzieliła się również ucieczka, z której odpadł Ethan Hayter. Na kolejnych kilkunastu kilometrach z przodu dochodziło do licznych przetasowań – pod koniec drugiej rundy od rywali odskoczył David De la Cruz, który najdłużej ze wszystkich uciekinierów utrzymywał się przed główną grupą. Pozostali zawodnicy zostali przez nią wchłonięci na trzeciej wspinaczce pod Montjuïc.

Jak się po chwili okazało, Hiszpan z Astany po chwili podzielił los reszty uciekinierów. W peletonie bardzo mocno pracowali bowiem zawodnicy Soudal – Quick-Step, przygotowujący grunt pod atak Remco Evenepoela. Ten nastąpił na niespełna 30 kilometrów do mety, a jedynym kolarzem, który był w stanie utrzymać koło mistrza świata, był Primož Roglič. Na wypłaszczeniu do czołówki dołączył Marc Soler z UAE Team Emirates.

Podobnie jak wczoraj, Remco Evenepoel był osamotniony w dyktowaniu tempa – tylko raz na jakiś czas na czele grupy pojawiał się lider wyścigu. Mimo tego prowadząca trójka zdołała wypracować sobie kilkudziesięciosekundową przewagę nad przerzedzonym peletonem, z którego co jakiś czas, bezskutecznie, próbowali atakować zawodnicy walczący o miejsca w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej.

13 kilometrów przed metą, na przedostatnim podjeździe pod Alt del Castell de Montjuïc, zdecydowanie przyspieszył mistrz świata, jednak przyklejony do jego koła był Primož Roglič. Duet błyskawicznie zniknął z zasięgu wzroku Marca Solera.

Tymczasem z głównej grupy atakowali między innymi Lenny Martinez (Groupama-FDJ) i Andreas Kron (Lotto Dstny), lecz ich akcje nie kończyły się powodzeniem. Na ostatniej wspinaczce wyścigu Volta a Catalunya ani Evenepoel, ani Roglič nie zdecydował się na atak. Prowadząca dwójka względnie spokojnie przejechała przez Alt del Castell de Montjuïc, godząc się na finisz o etapowe zwycięstwo.

W końcówce tempo dyktował Primož Roglič, który nie włączył się w walkę o etapowy skalp. Na ostatnich metrach z koła wyskoczył mu Remco Evenepoel – młody Belg sięgnął po zwycięstwo na odcinku, a w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce, przegrywając ze Słoweńcem z Jumbo-Visma. Podium uzupełnił Marc Soler, a na trzeciej pozycji w „generalce” uplasował się jego zespołowy kolega, João Almeida.

Wyniki siódmego etapu Volta Ciclista a Catalunya 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułPosępne oblicze Flandrii – zapowiedź Gandawa-Wevelgem 2023
Następny artykułLa Route d’Éole 2023: Patryk Goszczurny z pierwszym juniorskim triumfem
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments