fot. Billy Lebelge / Soudal – Quick-Step

Julian Alaphilippe (Soudal – Quick-Step) i David Gaudu (Groupama-FDJ) między sobą rozstrzygnęli losy zwycięstwa w Faun-Ardèche Classic. W dwójkowym finiszu szybszy był były mistrz świata.

Zmagania we francuskim Faun-Ardèche Classic rozgrywano na znanej trasie, poprowadzonej po rundach w okolicach miasteczka Guiherand-Granges. W pierwszej części zawodnicy pokonywali takie wspinaczki, jak: Côte du Pin (9,9 km; 4,3%), Col de la Justice (1,7 km; 3,9%) i Saint Romain de Lerps (5,6 km; 4,2%). Kluczowym punktem trasy była ścianka Val d’Enfer (1,5 km; 10,3%), pod którą zawodnicy podjeżdżali aż trzykrotnie – ostatni raz na zaledwie 7 kilometrów do mety. Finałową wspinaczkę poprzedziła sekwencja Mur de Cornas (1,9 km; 8,2%)-Saint Romain de Lerps (6,3 km; 7,1%; od drugiej strony niż poprzednio).

W wyścigu wystartował jeden Polak – Cesare Benedetti (BORA-hansgrohe).

Zmagania w Faun-Ardèche Classic rozpoczęły się podjazdem pod Côte du Pin. Wielu zawodników chciało zabrać się w ucieczkę, ale ostatecznie odjazd uformowali tylko Remi Cavagna (Soudal – Quick-Step) i Valentin Ferron (TotalEnergies). W pogoń za nimi udała się sześcioosobowa grupka: Nicolas Debaumarche (St Michel-Mavic-Auber93), Lorenzo Milesi (Team DSM), Anton Palzer (BORA-hansgrohe), Roland Thalmann (Tudor Pro Cycling Team), Adne Holter (Uno-X Pro Cycling Team) i Natnael Tesfatsion (Trek-Segafredo).

Gdy grupa pościgowa została doścignięta, Erytrejczyk z Trek-Segafredo spróbował jeszcze jednego przeskoku, lecz i ta akcja została zlikwidowana. W dalszej części wyścigu, na kontratak z peletonu zdecydowali się też Florian Rapiteau (St Michel-Mavic-Auber93), Nils Brun (Tudor Pro Cycling Team) i Noa Isidore (CIC U Nantes Atlantique). Na około 100 kilometrów do mety, gdy prowadzący duet miał 5 minut przewagi, ataki z peletonu ustały, jednak nie oznaczało to, że grupa zamierza odpuścić dzielnych Francuzów.

Tempo w peletonie zaczęli dyktować kolarze takich ekip, jak Trek-Segafredo czy Uno-X Pro Cycling Team, dzięki czemu grupa stopniowo zbliżała się do ucieczki. Na 45 kilometrów do mety z peletonu nieśmiało zaatakował Ewen Costiou (Team Arkéa Samsic), jednak szybko zrezygnował z jazdy na czele i wrócił do peletonu. Ucieczka miała wtedy niespełna 30 sekund do mety.

Duet Cavagna-Ferron został wchłonięty przez peleton kilka minut później, gdy tempo dyktowali zawodnicy Trek-Segafredo i Lotto Dstny.

Po kilku minutach defekty zaliczyli Lenny Martinez (Groupama-FDJ) i Romain Bardet (Team DSM), przez co stracili kontakt z peletonem, który na szczyt Mur de Cornas wprowadził Quinn Simmons (Trek-Segafredo). Na stokach podjazdu pod Saint Romain de Lerps inicjatywę przejęli zawodnicy Soudal – Quick-Step. Ich pracę wykorzystał Julian Alaphilippe, za którym pognał David Gaudu (Groupama-FDJ).

Francuzi wjechali na szczyt przedostatniego podjazdu na trasie z przewagą kilkudziesięciu sekund nad kilkuosobową grupą pościgową, od której oddalili się jeszcze bardziej na zjeździe. Na 10 kilometrów do mety, Gaudu i Alaphilippe mieli ponad minutę przewagi nad około 20-osobową pogonią, z której bezskutecznie atakowali Guillaume Martin (Cofidis), Lorenzo Rota (Intermarche – Circus – Wanty) i Esteban Chaves (EF Education-EasyPost).

Dwaj Francuzi próbowali zgubić się nawzajem na finałowym podjeździe, jednak żadnemu z nich ta sztuka się nie udała. 5 kilometrów przed metą było niemalże pewne, że to ktoś z dwójki Gaudu-Alaphilippe sięgnie dziś po zwycięstwo. W dwuosobowym finiszu szybszy okazał się Julian Alaphilippe, dla którego było to pierwsze zwycięstwo od lipca 2022.

Podium uzupełnił Mattias Skjelmose z Trek-Segafredo.

Wyniki Faun-Ardèche Classic 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułUAE Tour 2023: Tim Merlier po raz drugi
Następny artykułOmloop Het Nieuwsblad 2023: Piękne zwycięstwo Dylana van Baarle
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments