fot. Ferwacy (Rwandyjski Związek Kolarski)

Coraz bardziej zbliżamy się do końca 15. edycji Tour du Rwanda. Dziś rozegrano 6. etap, na którym po zwycięstwo z długiej ucieczki sięgnął Matteo Badilatti. Liderem pozostał ledwie 20-letni William Junior Lecerf.

Wczorajszy etap zakończył się przy browarze Amstel w Rubavu, dzisiejszy stamtąd rozpoczął. Na kolarzy czekało dziś 157km i prawie 3000 metrów przewyższenia, na które składało się 5 wymagających górskich premii. Na samym początku siły kolarzy sprawdzić miała Colline Kiraga (4km; 8,1%), po którym szybko wyrastała Shashwara (20,9km; 3,9%). Dalej były długie zjazdy, kolejne odwiedziny wyścigu na Kivurudze (7km; 5,4%), skąd zawodnicy kierowali się w stronę jednej z najtrudniejszych gór tej imprezy – Tetero (6,6km; 6,9%, max. 13,5%). Ze szczytu do mety pozostawało pofałdowane 27km jazdy, zaś ta ulokowana została w Gicumbi – na podjeździe o długości 5600 metrów i średnim gradiencie 4,3%).

Zdjęcie

Tuż po starcie zaatakowała piątka kolarzy, do której dołączyła kolejna czwórka. Tym samym na czele znaleźli się lider klasyfikacji górskiej Marc Oliver Pritzen (EF Education-NIPPO Development Team), 18. w generalce Matteo Badilatti (Q36.5 Pro Cycling Team, +1:08 straty), Davide Gabburo i Manuele Tarozzi (Green Project-Bardiani CSF-Faizanè), Xabier Berasategi (Euskaltel – Euskadi), Fabien Grellier (TotalEnergies), Aklilu Arefayne (Erytrea), lider klasyfikacji lotnych premii James Fouché (Bolton Equities Black Spoke) oraz Muhammad Nur Aiman Mohd Zariff (Terengganu Polygon Cycling Team).

Davide Gabburo i ostatni z wymienionych Malezyjczyk szybko nie wytrzymali tempa, za to do odjazdu przeskoczyć zdołał jeszcze Moise Mugisha (Rwanda) i tak uformowana ósemka zbudowała sobie przewagę na poziomie niespełna dwóch minut, którą kontrolowała ekipa lidera – Soudal – Quick-Step Devo Team.

Zdjęcie
fot. Tour du Rwanda

Dwie pierwsze górskie premie wygrał dzierżący trykot wspinacza Marc Oliver Pritzen i przewaga zawodnika z RPA stała się w tej klasyfikacji naprawdę spora. Podczas bardzo długich zjazdów z wysokości niemalże 2500 metrów nad poziomem morza odjazd nieco powiększył swój zapas i przed kolejną wspinaczką ten wynosił około 3 minut.

Zdjęcie
fot. Tour du Rwanda

Na szczyt Kivurugi (7km; 5,4%) odjazd wjechał 2 minuty przed peletonem – wirtualnym liderem wciąż pozostawał Matteo Badilatti, acz różnica zdawała się być w pełni kontrolowana przez zespół obecnego w Rwandzie Patricka Lefevere’a. Jeszcze przed podnóżem Tetero (6,6km; 6,9%) Tam z odjazdu odpadł Moise Mugisha, który w nieznanych bliżej okolicznościach musiał wycofać się z wyścigu. Nieco zmniejszona ucieczka po zjazdach miała tylko 1:15 zapasu.

Szwajcar postawił zatem wszystko na jedną kartę i ruszył na solo do przodu. Jego przewaga szybko zaczęła wzrastać i kolejny raport mówił już o 2,5 minuty. Z taką przewagą Matteo zameldował się na szczycie, z którego do mety pozostawało 27km. Warto przy okazji wspomnieć, że kolarz Q36.5 Pro Cycling Team stał już w historii na podium Tour du Rwanda – był bowiem 3. w 2019 roku.

Zdjęcie
fot. Q36.5 Pro Cycling Team

Minutę za Szwajcarem na szczycie zameldowali się Aklilu Arefayne i Manuele Tarozzi, Marc Oliver Pritzen i Xabier Berasategi tracili drugie tyle, a reszta została złapana przez główną grupę, w której kręciło około 20 kolarzy. Peleton doganiał kolejnych harcowników, acz Matteo Badilatti dzielnie opierał się pogoni.

Ostatecznie Szwajcar linię mety przeciął „jedynie” 10 sekund przez grupą faworytów, a to oznacza, że jedynie nieznacznie awansował w klasyfikacji generalnej. Prowadzenie zachował William Junior Lecerf.

Wyniki 6. etapu 15. Tour du Rwanda:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułPolska rewolucja w pomiarze mocy – premiera dwustronnego miernika Inpeak TWIN2
Następny artykułUAE Tour 2023: Dylan Groenewegen pewnie wygrywa sprinterski finisz
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments