fot. Jumbo-Visma

Wout van Aert (Jumbo-Visma) i Shirin van Anrooij (Baloise Trek Lions) byli bezkonkurencyjni w ostatniej rundzie przełajowego Pucharu Świata w Belgii, rozegranej w Zonhoven. Prowadzenie w „generalkach” utrzymali Fem van Empel (Jumbo-Visma) i Laurens Sweeck (Crelan-Fristads).

Piaszczysta trasa w Zonhoven gościła ostatnią belgijską rundę Pucharu Świata. Jej najważniejszym fragmentem był „krater” De Kuil, gdzie ulokowano liczne, wymagające zjazdy i podbiegi. Oprócz tego, trasa obfitowała w inne piaszczyste odcinki, sprawiające trudności kolarzom i kolarkom.

Shirin van Anrooij królową piasku

Asfaltowy odcinek, rozpoczynający zmagania kobiet w Zonhoven, najszybciej pokonała Fem van Empel (Jumbo-Visma). Za aktualną mistrzynią Europy jechały zawodniczki Baloise Trek Lions – Lucinda Brand i Shirin van Anrooij – oraz Puck Pieterse (Alpsein-Deceuninck), która awansowała na pierwsze miejsce po kraksie dotychczasowej liderki na pierwszym z piaszczystych zjazdów. Upadek zaliczyła też Zoe Backstedt (EF-Education-EasyPost).

Pieterse zyskała kilka sekund nad swoimi rodaczkami z Baloise Trek Lions, które zbliżyły się do niej przed drugim zjazdem po piasku. Tam zawodniczka Alpecin-Deceuninck straciła równowagę, przez co dołączyła do niej Shirin van Anrooij, która zdystansowała swoją koleżankę z drużyny. Na drugim zjeździe problemy miały też kolarki Jumbo-Visma – Fem van Empel i Marianne Vos.

Pierwszą rundę Van Anrooij i Pieterse ukończyły ponad 20 sekund przed Lucindą Brand. Na dalszych pozycjach, z większą stratą, jechały Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Deceuninck) i Inge van der Heijden (777), a Fem van Empel – liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – zajmowała siódmą pozycję. Przed wymagającym, piaszczystym zjazdem, na prowadzenie wysunęła się Puck Pieterse, zyskując niewielką przewagę nad swoją rodaczką.

Van Anrooij odzyskała pierwszą pozycję przed drugą wizytą w De Kuil, której najlepiej nie będzie wspominać Pieterse. Zawodniczka Alpecin-Deceuninck przeleciała przez kierownicę i, kosztem młodej kolarki Baloise Trek Lions, spadła na drugie miejsce. Przy wjeździe na trzecią rundę, Pieterse miała 15 sekund straty do prowadzącej Van Anrooij, a walczące aktualnie o trzecią pozycję Brand i Van der Heijden jechały ponad 40 sekund dalej. To samo tyczyło się Fem van Empel, zajmującej szóstą lokatę. Mistrzyni Europy pokonywała najtrudniejsze odcinki bardzo ostrożnie, chcąc za wszelką cenę uniknąć upadku.

Sytuacja w ścisłej czołówce nie ulegała zmianie, czego nie można powiedzieć o dalszych pozycjach – Fem van Empel pięła się do góry, wyprzedzając Ceylin del Carmen Alvarado i Lucindę Brand. Na półmetku rywalizacji Shirin van Anrooij miała prawie 25 sekund przewagi nad Puck Pieterse i niespełna minutę nad jadącymi blisko siebie Inge van der Heijden i Fem van Empel.

Mistrzyni Europy chwilę później wysunęła się przed zawodniczkę 777 i zajmowała trzecią pozycję. Na przedostatnie okrążenie czołowe kolarki wjeżdżały w 30-sekundowych odstępach. Wciąż prowadziła Shirin van Anrooij, przed Puck Pieterse i Fem van Empel, a na 4. i 5. miejscu – razem jechały Inge van der Heijden oraz Ceylin del Carmen Alvarado.

Do końca zmagań na pierwszych trzech pozycjach nie doszło do żadnych zmian – zwyciężyła niemalże bezbłędna dziś Shirin van Anrooij, dla której – po wyścigach w Beekse Bergen i Koksijde – był to kolejny triumf w piasku. Podium uzupełniły Puck Pieterse i Fem van Empel, która obroniła prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i na dwie rundy do końca ma 35 oczek przewagi nad zawodniczką Alpecin-Deceuninck.

Na czwartym miejscu uplasowała się Lucinda Brand, piąta była Ceylin del Carmen Alvarado, a szóstą pozycję zajęła Inge van der Heijden.

Wout van Aert nie do pokonania

Wyścig elity mężczyzn najlepiej rozpoczął Laurens Sweeck (Crelan-Fristads) – po pierwszej wizycie w De Kuil, za jego plecami jechali Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck), Lars van der Haar (Baloise Trek Lions) i Michael Vanthourenhout (Pauwels Sauzen-Bingoal). Przed drugim piaszczystym zjazdem, na czoło wysunęli się Van der Poel i Wout van Aert (Jumbo-Visma).

Mistrz Belgii awansował na pierwszą pozycję, gdy Holender upadł na piasku. Van der Poel szybko się jednak pozbierał i złapał koło Van Aerta. Wraz z utytułowaną dwójką, od pozostałych rywali oderwał się Michael Vanthourenhout. Po przekroczeniu linii mety po raz pierwszy, kilka sekund za nimi jechali Laurens Sweeck, lider Pucharu Świata, i Lars van der Haar.

Kolarz Crelan-Fristads odjechał od mistrza Holandii na piasku, zbliżając się tym samym do prowadzącej trójki, która zbliżała się do kolejnego piaszczystego zjazdu. Tam Wout van Aert wypracował sobie niewielką przewagę. Dalsze, wymagające technicznie odcinki oddzieliły świetnych przełajowców od wybitnych. Wout van Aert i Mathieu van der Poel w mgnieniu oka zaczęli oddalać się od jadących razem Michaela Vanthourenhouta i Laurensa Sweecka.

Przed wjazdem na trzecie z ośmiu okrążeń, mistrz Belgii miał tylko kilka metrów przewagi nad Holendrem, który w pierwszej części rundy usiadł mu na koło. Van der Poel znacząco stracił kontakt z Van Aertem, gdy zaliczył upadek na jednej z piaszczystych części. Na półmetku rywalizacji kolarz Alpecin-Deceuninck tracił do lidera ponad 30 sekund.

Wraz z 4-krotnym mistrzem świata jechali też Michael Vanthourenhout i Laurens Sweeck. Utrzymująca się za samotnym liderem trójka, traciła do niego kolejne sekundy. Trzy okrążenia przed metą, Wout van Aert miał ponad minutę przewagi nad największymi rywalami i mógł pewnie pokonywać kolejne, wymagające odcinki trasy.

Przebieg wydarzeń zamierzał zmienić Mathieu van der Poel, który daleko za plecami Belga zdecydował się na atak, znikając z pola widzenia Vanthourenhoutowi i Sweeckowi. Mimo że odjechał swoim rywalom w białych koszulkach bardzo szybko, nie niwelował straty do Wouta van Aerta – ta, na dwie rundy do końca, wciąż wynosiła ponad minutę.

Mimo zaciekłej pogoni Mathieu van der Poela, kolejne okrążenie zdecydowanie szybciej pokonał Wout van Aert, powiększając swoją przewagę do 80 sekund. Ostatnia runda w wykonaniu Belga była tą honorową, na której mógł cieszyć się z niemalże pewnego zwycięstwa w towarzystwie rzeszy fanów, zgromadzonych w wielkiej dziurze De Kuil.

W międzyczasie toczyły się dwie interesujące dwuosobowe batalie – o trzecie i piąte miejsce, w których brali udział odpowiednio: Michael Vanthourenhout i Laurens Sweeck, a także Lars van der Haar i Quinten Hermans.

Linię mety pierwszy przeciął Wout van Aert, prawie półtorej minuty przed Mathieu van der Poelem. Podium uzupełnił Laurens Sweeck, który utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Na kolejnych pozycjach plasowali się Michael Vanthourenhout, Quinten Hermans i Lars van der Haar.

W „generalce” Sweeck ma obecnie 24 punkty przewagi nad Vanthourenhoutem i 84 nad nieobecnym dziś Elim Iserbytem, który odpuścił walkę o zwycięstwo w Pucharze Świata.

Ksawery Adaszak wystartował w wyścigu juniorów, wygrany, przez Francuza Leo Bisiaux. Polak zakończył zmagania na 51. pozycji.

Kolejna runda przełajowego Pucharu Świata odbędzie się w sobotę 21 stycznia w hiszpańskim Benidormie. Transmisje w Playerze/GCN+ od 13.30 (kobiety) i 15.00 (mężczyźni).

Zapraszamy do lektury naszego przewodnika przełajowego po sezonie 2022/23.

Poprzedni artykułMiguel Ángel López oficjalnie w Team Medellin – EPM
Następny artykułLuke Plapp i Brodie Chapman mistrzami Australii w wyścigu ze startu wspólnego
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments