fot. Exact Cross

Wout van Aert (Jumbo-Visma) i Shirin van Anrooij (Baloise Trek Lions) odnieśli kolejne zwycięstwa w wyścigach wchodzących w skład Kerstperiode. Tym razem triumfowali w Exact Cross w Loenhout.

Piątkowe wyścigi Exact Cross w Loenhout były rozgrywane w błocie. Na rundzie belgijskiego wyścigu znalazło się wiele technicznych fragmentów – oprócz błotnistych odcinków, były to między innymi charakterystyczne garby oraz barierki do przeskakiwania.

Trzecie zwycięstwo Shirin van Anrooij w Kerstperiode

Wyścig elity kobiet najszybciej rozpoczęły Marie Schreiber (Tormans Cyclo Cross Team) i  Amandine Fouquenet (Team Arkea), jednak Francuzka po chwili spadła o kilka pozycji. W błocie dobrze odnajdywała się natomiast mistrzyni Czech – Kristýna Zemanova (Brilon Racing Team MB), która wskoczyła na drugą pozycję. W połowie pierwszego okrążenia, do czołówki dołączyła główna faworytka do zwycięstwa – Shirin van Anrooij. Holenderka z Baloise Trek Lions szybko wyszła na prowadzenie i zaatakowała, zyskując kilkusekundową przewagę nad goniącym ją duetem.

Różnica dzieląca liderkę, a czesko-luksemburską parę zwiększała się z okrążenia na okrążenie. Na trzeciej z sześciu rund, duet podzielił się i na drugiej pozycji samotnie utrzymywała się Marie Schreiber. Kristýna Zemanova, po bardzo dobrych pierwszych okrążeniach, nieco osłabła, przez co na czwartym okrążeniu doścignęły ją: Manon Bakker (Crelan-Fristads), Line Burquier (A.S. Bike CrossTeam), Lauren Molengraaf (Tormans Cyclo Cross Team) i Leonie Bentveld (Pauwels Sauzen-Bingoal).

Zawodniczki wydawały się być pogodzone z tym, że czołowa dwójka odjechała na dobre i żadna z nich nie chciała narzucać wysokiego tempa. Zmieniło się to na przedostatnim okrążeniu, gdy na atak zdecydowała się Manon Bakker. Zawodniczka Crelan-Fristads zdołała odjechać od swoich rywalek i ostatecznie zajęła trzecią pozycję. W czołówce nie doszło do żadnych zmian – po kolejne zwycięstwo w tym sezonie sięgnęła Shirin van Anrooij, a drugie miejsce zajęła Marie Schreiber. Na szczególną uwagę zasługuje też czwarte miejsce Lauren Molengraaf – drugorocznej juniorki.

Najlepsza z Polek ponownie była Malwina Mul, która zajęła 28. miejsce. Na 36. pozycji kreskę przecięła Antonina Białek, Małgorzata Mazurek była 55., Alicja Matuła 70., a Maja Józkowicz 74.

Wout van Aert najszybszy w trzyosobowym finiszu

„Wielka trójka” – Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck), Wout van Aert (Jumbo-Visma) i Tom Pidcock (INEOS Grenadiers) – zdecydowanie wyróżniała się spośród kilkudziesięcioosobowej stawki wyścigu Exact Cross w Loenhout. Tuż po starcie to właśnie ta trójka, a w szczególności Mathieu van der Poel, zaczęła dyktować bardzo wysokie tempo.

Holender wypracował sobie niewielką przewagę, lecz pod koniec rundy dołączyli do niego Wout van Aert oraz Tom Pidcock. Nieco dalej, samotnie, jechał Daan Soete z Deschacht-Hens-Maes, a następnie kilkuosobowa grupka pościgowa z Quintenem Hermansem (Tormans Cyclo Cross Team) i Nielsem Vandeputte (Alpecin-Deceuninck). Na kolejnej rundzie inicjatywę w czołowej grupce przejął Wout van Aert, jednak nie planował on na tym etapie rywalizacji odjeżdżać od rywali.

Nieco inny pomysł na wyścig w Loenhout miał Mathieu van der Poel, który zdecydował się na atak na trzecim okrążeniu, zyskując kilkanaście metrów nad swoimi największymi rywalami. Po kilku minutach i ta akcja została zneutralizowana. Przyspieszenia Belga i Holendra mocno dawały się we znaki Tomowi Pidcockowi, który stracił kontakt z czołówką.

Aktualny mistrz świata dołączył do liderów na czwartej rundzie, gdy po raz kolejny zaatakował Mathieu van der Poel. Brytyjczyk na jednym z technicznych odcinków wyprzedził Wouta van Aerta, który utrzymywał się na jego kole. Na asfaltowym fragmencie trasy, Tom Pidcock „dospawał” dwójkę do Mathieu van der Poela. Zapłacił za to na trudnych sekcjach rundy, gdzie po raz kolejny stracił do czołówki kilkanaście sekund.

W końcówce piątego z ośmiu okrążeń, Brytyjczyk znów był jednak w stanie dojechać do Belga i Holendra. Szósta runda to powtórka z rozrywki – po ataku kolarza Alpecin-Deceuninck, kilka sekund do czołówki stracił aktualny mistrz świata. Była jednak jedna różnica – po błędach technicznych Tom Pidcock, mimo spokojnej jazdy prowadzącej dwójki na asfalcie, nie był już w stanie dołączyć do lepszych dziś rywali, którzy na dwóch ostatnich rundach między sobą mieli rozstrzygnąć losy wyścigu.

Liczne przyspieszenia Wouta van Aerta i Mathieu van der Poela przedzielały długie momenty przestoju, co wykorzystał trzeci kolarz „wielkiej trójki” – Tom Pidcock, dołączając do liderów. Brytyjczyk spróbował też ataku przed końcem przedostatniego okrążenia, w stylu Shirin van Anrooij z Beekse Bergen, licząc na odpuszczenie ze strony Van Aerta i Van der Poela. Ci jednak nie dali się nabrać.

Na pierwszych fragmentach ostatniego okrążenia, wysokie tempo dyktował Wout van Aert, jednak po minięciu boksu technicznego zdecydowanie zaatakował Mathieu van der Poel. Po problemach Holendra w głębokim błocie, dołączył do niego mistrz Belgii.

O zwycięstwie zadecydował finisz – jako pierwszy rozpoczął go Wout van Aert i to on triumfował w Loenhout. Podium uzupełnił Mathieu van der Poel, który tym razem dojechał do linii mety bez żadnych przygód, a trzecie miejsce zajął Tom Pidcock. Na czwartej pozycji uplasował się Cameron Mason (Trinity Racing).

Szymon Pomian zajął 57. miejsce.

W wyścigu juniorów zwyciężył Senna Remijn (Holandia). Polacy – Ksawery Adaszak i Kacper Doppke – uplasowali się odpowiednio na 41. i 49. pozycji.

Kolejny wyścig wchodzący w skład Kerstperiode odbędzie się 1 stycznia w ramach GP Svena Nysa w Baal. Zmagania będą transmitowane w Eurosporcie 2/Playerze/GCN+ od 13.45 (kobiety) od 14.55 (mężczyźni).

Zapowiedź Kerstperiode

Zapraszamy do lektury naszego przewodnika przełajowego po sezonie 2022/23.

Poprzedni artykułPiotr Wadecki dyrektorem sportowym Q36.5 Pro Cycling Team
Następny artykułZmiany w kalendarzu UCI od 2026 roku
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments