Primož Roglič przeszedł dziś operację, która ma zakończyć jego długotrwały problem z barkiem. Po zabiegu ręka słoweńskiego kolarza pozostanie w temblaku na okres około dwóch miesięcy wyłączając go z możliwości trenowania. 32-latek powinien jednak bez problemu wrócić na sezon 2023 w pełni dyspozycji.
Kolarz Jumbo-Visma od dawna zmaga się z problemami ze zdrowiem. W tym roku podczas Tour de France ponownie zwichnął zwichnął bark, a także doznał kontuzji pleców. Primož Roglič podobnej kontuzji doznał podczas Paryż-Nicea w 2021 roku i teraz przyznał się, że jest to dla niego powracający problem, z powodu którego zdecydował się na operację.
Nie jest tajemnicą, że przeżyłem kilka zwichnięć. Dotarłem do punktu, w którym muszę to naprawić. Nie chcę teraz myśleć o tym, co to znaczy, ale to nie jest błahostka. Odetną mi kawałek kości i przeniosą go tam, gdzie następuje zwichnięcie. Ramię będzie unieruchomione przez sześć do ośmiu tygodni po operacji, a potem będę miał bierny zakres ruchu. Na szczęście nie mamy jeszcze maja ani czerwca
— opowiedział mediom Primož Roglič.
Słoweniec ma kontrakt ważny do końca 2025 roku w Jumbo-Visma. Dużo się jednak ostatnimi czasy mówiło na temat jego roli w ekipie, w szczególności w obliczu wystrzału kariery Jonasa Vingegaarda czy przyjścia do zespołu kolejnych dużych nazwisk.