Primož Roglič znalazł się w ostatecznym składzie Jumbo-Visma na Vuelta a Espana 2022.
Długo nie było wiadomo, czy Słoweniec wyrobi się z przygotowaniami do ostatniego wielkiego touru w tym sezonie. W końcu podczas Tour de France doznał kontuzji, w wyniku której musiał wycofać się z wyścigu, a do treningów wrócił dopiero kilka dni temu. Na szczęście okazuje się, że kolarzowi Jumbo-Visma udało się wygrać z czasem.
Oczywiście, nie miał najlepszego okresu przygotowawczego. Mamy jednak do niego wielki szacunek, że udało mu się mimo wszystko dojść do niezłej formy. Przygotowaliśmy dla niego dobrze zrównoważony zespół, który może go wspierać w każdym terenie. Żałujemy tylko, że nie mógł się w nim znaleźć kontuzjowany Koen Bouwman
– mówi w komunikacie ekipy jej dyrektor sportowy – Marijn Zeeman.
Słoweniec będzie więc jedynym liderem ekipy, w której oprócz niego znajdą się Sam Oomen, Robert Gesink, Edoardo Affini, Sepp Kuss, Chris Harper, Rohan Dennis i Mike Teunissen.
Dla 32-latka będzie to czwarty występ w tym wyścigu – poprzednie w latach 2019-21 kończył zwycięstwami w klasyfikacji generalnej. Jeśli utrzyma stuprocentową skuteczność, wygra Vuelta a Espana po raz czwarty z rzędu. Takiego wyczynu nie udało się dokonać żadnemu kolarzowi w historii. Tyle triumfów ma na swoim koncie jedynie Roberto Heras, tyle że on sięgał po nie w latach: 2000, a także 2003-05. Czy Słoweniec zdołał dojść na tyle wysokiej formy, by już niebawem zapisać się w historii?
chyba raczej nie da rady
Będzie rewanż za Giro: Richard albo Jay
Remco wygra jak nic