Choć Philippe Gilbert wygrał mnóstwo różnych wyścigów, to zawsze będzie kojarzyć się przede wszystkim z jednym słowem: Cauberg. Nic dziwnego, że to właśnie tam chce spędzić ostatnie chwile swojej kolarskiej kariery
Gilbert to w końcu „Mr. Cauberg”. Pseudonim ten zawdzięcza świetnej postawie w wyścigu Amstel Gold Race, który wygrywał aż czterokrotnie. Za każdym razem na trasie przynajmniej raz pojawiał się Cauberg, który tylko raz (w 2017 roku) nie był ostatnim wzniesieniem przed finiszem. Finiszem, który Gilbert nadzwyczaj często rozstrzygał na swoją korzyść. Co ciekawe, to także tam kończyły się mistrzostwa świata w Valkenburgu, gdzie Belg zdobył swoją jedyną tęczową koszulkę.
Jak od dłuższego czasu wiadomo, zwycięzca czterech z pięciu wyścigów monumentalnych nie będzie miał już wielu okazji odniesienia kolejnych sukcesów. Już przed tym sezonem ogłosił, że w 2023 nie będzie już profesjonalnym kolarzem. Teraz wiadomo już, że oficjalnie zakończy karierę 15 października w miejscu, w którym osiągał najwięcej sukcesów.
Really excited to share the news: I will officially retire on October 15 at the Cauberg, the place where I took my biggest victory 🌈 Hope to see you there! https://t.co/tp1Dh19Bj6 pic.twitter.com/f2yp0p8tXP
— Philippe Gilbert (@PhilippeGilbert) July 21, 2022
– Jestem naprawdę podekscytowany, mogąc ogłosić, że 15 października oficjalnie zakończę karierę na Caubergu, gdzie odniosłem największy sukces w karierze
– czytamy.
Wydarzenie ma składać się z trzech części. Pierwszą będzie grupowa przejażdżka z fanami. Kolejnym punktem programu ma być zaprezentowanie księgi z osiągnięciami Gilberta. Zwieńczeniem ma być natomiast kryterium z udziałem bohatera dnia i kolarzy, którzy ścigali się z nim w jednej ekipie – mają się pojawić tam m.in. Alessandro Ballan oraz Thor Hushovd.