fot. Dariusz Krzywański / Visegrad 4 Bicycle Race – Grand Prix Polski

Marceli Bogusławski w świetnym stylu wykończył pracę kolegów z HRE Mazowsze Serce Polski i sięgnął po zwycięstwo w wietrznym Grand Prix Polski, będącym drugą odsłoną cyklu Visegrad 4 Bicycle Race.

W niedzielę odbył się kolejny z polskich wyścigów, rozgrywanych pod egidą Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Zawodnicy rywalizowali w Visegrad 4 Bicycle Race – Grand Prix Polski. Choć trasa zmagań, prowadząca z Długołęki do Oleśnicy, pozbawiona była terenowych przeszkód – mocniejsze ekipy starały się wykorzystać warunki atmosferyczne, w szczególności silne podmuchy wiatru, by podzielić peleton na rantach.

Szczególnie aktywna była ekipa HRE Mazowsze Serce Polski, która wielokrotnie rozrywała grupę na odsłoniętej części rundy w okolicach Oleśnicy. Peleton, choć z rundy na rundę jechało w nim coraz mniej zawodników, za każdym razem się zjeżdżał. Aż do przedostatniego okrążenia, kiedy to na czele uformowała się bardzo mocna, 19-osobowa grupa. Znalazło się w niej aż czterech kolarzy HRE Mazowsze Serce Polski: Marceli Bogusławski, Jakub Kaczmarek, Norbert Banaszek oraz Adrian Banaszek.

– Dzisiaj bardzo wiało, był taki jeden punkt na trasie, prosta, gdzie można było spróbować rozerwać peleton na rantach. Na początku wyścigu powiedzieliśmy sobie, żeby spróbować rantować na rundach i cały czas próbowaliśmy. Miałem najsilniejszą, najbardziej zgraną drużynę, tak że udało nam się na ostatniej rundzie porwać peleton na mniejsze grupy, w czołówce zostało około 20 osób i tak dojechaliśmy do mety. Zawsze byliśmy z przodu w tych najważniejszych momentach, gdzie powiewało z boku. Z rundy na rundę peleton topniał przez nasze ataki, aż w końcu udało się go porwać

– mówił po wyścigu Marceli Bogusławski.

– Peleton wiele razy się zjeżdżał, bo ta prosta rantowa nie była też bardzo długa. Wjeżdżaliśmy później do lasu, więc z powrotem wszystko się zjeżdżało. Zawodnicy z rundy na rundę byli jednak coraz bardziej zmęczeni, aż w końcu puściło

–dodał.

Zawodnicy mazowieckiej formacji wykorzystali przewagę liczebną w odjeździe, doprowadzając do sprinterskiego finiszu, w którym najszybszy był Marceli Bogusławski. Polski sprinter w końcówce był szybszy między innymi od Tomasa Barty (ATT Investments) i Itamara Einhorna (Izrael), na co dzień ścigającego się w barwach Israel – Premier Tech.

– [W końcówce] było bardzo dużo skoków. Dobrze, że miałem trzech kolegów z drużyny, którzy mi pomagali i byli właściwie w każdej akcji, też je kasowali. Na ostatnich czterystu metrach siedziałem na kole Mistrza Polski, Norberta Banaszka. On mnie rozprowadził, na sto metrów do mety wyszedłem i wykończyłem pracę całego zespołu

– opisywał Marceli Bogusławski.

– Bardzo się cieszę, że treningi nie idą na marne i udaje się wygrywać. To motywuje i buduje zawodnika, co bardzo mnie cieszy

– przyznał kolarz HRE Mazowsze Serce Polski, dla którego było to czwarte indywidualne zwycięstwo w tym sezonie.

Wcześniej Marceli Bogusławski był najszybszy w końcówkach Grand Prix Legionowo-Wieliszew-Nasielsk-Serock i etapu Tour of Thailand, a także triumfował w prologu Tour of Estonia, gdzie pokonał między innymi zawodników Team BikeExchange – Jayco. Blisko kolejnego wielkiego sukcesu był też na początku lipca – zajął wtedy drugie miejsce w prologu Sibiu Cycling Tour, przegrywając o ułamek sekundy z Timem van Dijke (Jumbo-Visma). Za Bogusławskim uplasowali się tacy kolarze, jak: Martin Laas (BORA-hansgrohe), Pascal Eeknkhoorn czy David Dekker (Jumbo-Visma).

– Wiadomo, że zawodnik z Jumbo-Visma był lepszy, ale dużo do niego nie straciłem. Niedosyt jest, ale cieszę się z tego drugiego miejsca z kolarzami z World Touru

– mówił o tamtym wyniku Marceli Bogusławski.

Po intensywnym okresie, zawodnika HRE Mazowsze Serce Polski czeka krótka przerwa. Jego kolejnym startem najprawdopodobniej będzie wyścig Dookoła Mazowsza (27-30 lipca).

 

Poprzedni artykułMatej Mohorič: Ekipy UAE i Jumbo-Visma roztrwoniły mnóstwo energii
Następny artykułTour de France 2022: Szymon Gruchalski podsumowuje pierwszy tydzień rywalizacji [video]
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments