Według dziennika „Marca” organizatorzy Vuelta a Espana chcą, by ich wyścig przejechał przez nowy stadion Atletico Madryt.
Połączenie stadionu z wyścigiem kolarskim nie jest żadną nowością. W końcu starsi kibice mogą pamiętać, jak na stadionach kończyły się etapy Wyścigu Pokoju, a ci młodsi z pewnością kojarzą etapy Tour de Pologne rozpoczynające się na Stadionie Śląskim. Do tego dochodzi jeszcze choćby czasówka z Tour de France 2017, rozpoczynająca się na Stade Velodrome, a pamiętana przez nas ze względu na polski dublet.
Jednak od tego, co kibicom kolarskim jest doskonale znane, pomysł organizatorów Vuelty różni się m.in. kilkoma szczegółami. W środkowej części trasy kolarze mają przejechać przez murawę podczas… przerwy meczu miejscowego Atletico Madryt. To z pewnością sprawiłoby, że przejazd kolarzy zobaczyłoby więcej kibiców – w końcu, jak podaje portal Transfermarkt.pl na meczach drużyny Diego Simeone pojawia się średnio ponad 48 tysięcy osób.
Oczywiście pomysł jest dopiero w początkowej fazie. Do jego realizacji potrzebne są liczne zgody ze strony zainteresowanych podmiotów. „Marca” nie wyjaśnia także, w jaki sposób organizatorzy upewniliby się, że kolarze znajdą się na stadionie akurat na początku 15-minutowego okresu między dwiema połowami. Mimo wszystko pomysł wydaje się bardzo ciekawy i z zainteresowaniem będziemy przyglądać się jego realizacji – w tym roku lub w następnych latach.
Jako fan Atletico i kolarstwa jestem za. Takie dwa w jednym, będzie mile widziane!