fot. Tour of the Alps

Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa) ma za sobą bardzo udane rozpoczęcie sezonu. Włoch na co dzień ścigający się w barwach drużyny z drugiej dywizji zajął między innymi: 11. miejsce w Mediolan-San Remo, 3. pozycję w Trofeo Calvia czy też
7. lokatę w klasyfikacji generalnej Giro di Sicilia. 25-latek równie dobrze otworzył swój udział w Tour of the Alps, wyraźnie zaznaczając swoją obecność 4. miejscem na mecie pierwszego etapu. 

Przed startem do drugiego etapu alpejskiej imprezy udało nam się porozmawiać z doskonale rozwijającym się kolarzem, oto jak przebiegała nasza rozmowa:

Vincenzo, świetnie rozpocząłeś sezon, byłeś w czołowej dziesiątce na szczycie Etny, a całe zmagania podczas Giro di Sicilia zakończyłeś na 7. miejscu, czy na tym wyścigu też celujesz w klasyfikację generalną?

Tak, w zeszłym tygodniu pojechałem naprawdę dobry wyścig. Dzisiaj liczę na sprint, etap jest trudny, będą trzy bardzo długie podjazdy, ale myślę, że jeśli się utrzymam to w końcówce mogę być jednym z najszybszych. Mam mocne nogi i wolną głowę.

Analizowałem twój występ w Mediolan-San Remo, patrzyłem na moc i naprawdę byłeś tam jednym z najsilniejszych zawodników, skończyłeś na dobrym 11. miejscu, ale jak myślisz, czego jeszcze ci brakuje by walczyć o wygrane w tak prestiżowych imprezach?

Tak, podczas Mediolan-San Remo pojechałem jeden z najlepszych wyścigów w swoim życiu. To był dla mnie zaskakujący wynik. Liczę na to, że podczas Giro będę czuł się podobnie i na wymagających, ale nie zbyt trudnych etapach, powalczę o jeszcze lepsze rezultaty. Nie wiem czego mi brakuję, pewnie odkryjemy to na przestrzeni kolejnych miesięcy.

Jesteś bardzo wszechstronnym kolarzem, jesteś szybki na finiszach, wspinasz się na wysokim poziomie, za jaki typ kolarza się uważasz? W jakim kierunku dalej chcesz się rozwijać?

Dalej chcę rozwijać różne cechy jako zawodnik, chcę pozostać jak najbardziej wszechstronnym, to pozwala walczyć o sukcesy w różnych sytuacjach, więc taki mam plan.

Trzymajmy kciuki za rozwój sympatycznego Włocha, kto wie może już podczas tegorocznego Giro d’Italia będziemy świadkami jego pierwszego triumfu na najwyższym światowym poziomie. Do tej pory Vincenzo zwyciężył w jednym zawodowym wyścigu, było to Trofeo Matteotti w 2016 roku.

Poprzedni artykułPello Bilbao: „Nie mogłem przegapić takiej szansy”
Następny artykułBenoît Cosnefroy po podium w Ardenach
Student III roku prawa Uniwersytety Łódzkiego. Były kandydat na kolarza z przeszłością w kategoriach juniorskich, obecnie kolarz - amator, pasjonujący się kolarskimi zmaganiami na wszystkich poziomach, od juniorów po World Tour.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments