fot. Team Arkéa Samsic

Pomimo ogromnego bólu wywołanego kraksą na 2. etapie Nairo Quintana kontynuował jazdę w Presidential Cycling Tour of Türkiye i wczorajszy odcinek ukończył na 4. miejscu. Podczas finałowej wspinaczki nie był jednak sobą i ekipa podjęła decyzję o wycofaniu Kolumbijczyka z dalszej jazdy.

Nairo Quintana wczoraj atakował, lecz nie do w pełni zdecydowanie. Jak się okazało zajął „dopiero” 4. miejsce przegrywając z dużo niżej notowanymi rywalami. Wszystkiemu winne były ślady po upadku z drugiego dnia, kiedy Kolumbijczyk dwukrotnie znajdował się na asfalcie, solidnie się obił, a i poniósł straty. Po górskim etapie awansował na „ledwie” 16. miejsce w klasyfikacji generalnej i nie było dalszego sensu w katowaniu 32-latka, przed którym dużo ważniejsze cele w tym sezonie.

Biorąc pod uwagę kondycję fizyczną i psychiczną Nairo po jego bardzo dużej kraksie dwa dni temu, to prawie cud zobaczyć go dzisiaj na czwartym miejscu po 14-kilometrowym podjeździe. Był bardzo zmotywowany, by dać z siebie wszystko, ale w sporcie nie ma cudów. Od upadku Nairo nie jest już w stanie jechać na 100%. Bardzo go boli. Podjęliśmy decyzję, że dzisiaj opuści Tour of Turkey, aby mógł się wyleczyć i wyzdrowieć z kontuzji

— czytamy w komunikacie ekipy słowa Yvona Ledanois, dyrektora sportowego Team Arkéa Samsic.

Poprzedni artykułMagnus Sheffield: „Ten sezon układa się dla mnie niesamowicie”
Następny artykułPrzegląd kół Evanlite 2022
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments