Foto: Team DSM

Lorena Wiebes (Team DSM) wygrała po finiszu z peletonu drugą odsłonę kobiecego Scheldeprijs. To jej ponowne zwycięstwo w tym wyścigu. Marta Jaskulska znalazła się tuż za TOP10. 

Druga edycja kobiecego Scheldeprijs rozegrana została na trasie wokół Schoten. Panie miały do przejechania 138 kilometrów. Na płaskiej trasie trudnościami mógł być mocno wiejący wiatr oraz pięć sektorów brukowanych.

Na liście startowej były dwie Polki: Marta Jaskulska (Liv Racing Xstra) i Karolina Kumiega (Valcar – Travel & Service).

Od samego początku mieliśmy wysokie tempo, co zdecydowanie nie pomagało w zawiązaniu się udanej ucieczki. Dopiero po ponad 30 kilometrach udało się odjechać trzem zawodniczkom. Było to: Abi Smith (EF Education-TIBCO-SVB), Megan Armitage (IBCT) i Simone Boilard (St Michel – Auber93 WE).

80 kilometrów przed metą miały one dwie minuty przewagi. Jednak peleton cały czas kontrolował sytuację i sukcesywnie zbliżał się do harcowniczek. Po trzech sektorach bruku trójka prowadziła jeszcze o prawie minutę.

33 kilometry przed metą z peletonu skontrowała Marie-Morgane le Deunff (Arkéa Pro Cycling Team). Kiedy rządy w dużej grupie przejęła ekipa Team DSM przewaga zaczęła drastycznie maleć.

Ostatnią rundę (około 16 kilometrów) Smith, Armitage i Boilard rozpoczęły z „nadwyżką” 35 sekund. Na ostatniej sekcji bruku z czołówki zaatakowała Abi Smith (EF Education-TIBCO-SVB).

Młoda Brytyjka nie dawała za wygraną, ale peleton nie zamierzał oddawać jej zwycięstwa. Niestety Smith przegrała tę walkę na pięć kilometrów przed metą. Niestety po chwili w środku peletonu doszło do ogromnej kraksy.

Ostatecznie o zwycięstwie zadecydował finisz ze zredukowanej po kraksie grupy. Najszybsza okazała się Lorena Wiebes (Team DSM), która triumfowała tutaj także przed rokiem.

Kolejne miejsca zajęły Chiara Consonni (Valcar-Travel & Service) i Rachele Barbieri (Liv Racing Xstra). Jedenasta była Marta Jaskulska, a dziesięć pozycji niżej zameldowała się Karolina Kumięga.

Poprzedni artykułIbon Ruiz: „Czuję się bezsilny wiedząc, że byłem tak blisko zwycięstwa”
Następny artykułCircuit des Ardennes 2022: Reinders wygrywa etap, Patryk Stosz drugi
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments