Volta Ciclista a Catalunya 2022
fot. Team BikeExchange-Jayco

Triumfem Kadena Grovesa (Team BikeExchange – Jayco) zakończył się drugi, liczący przeszło 200km odcinek 101. Volta Ciclista a Catalunya. Liderem za sprawą sekund zdobytych na lotnych premiach został uciekinier Jonas Iversby Hvideberg (Team DSM).

Drugi dzień rywalizacji w Katalonii poprowadził z L’Escala do Perpignan i liczył 202,4km. Po drodze na zawodników czekały 3 górskie premie, acz wbrew temu co pokazuje źle zeskalowany, poniższy profil, faworytami etapu byli sprinterzy.

Od startu do przodu ruszyła trójka kolarzy – lider klasyfikacji górskiej i młodzieżowej, 23-letni Jonas Iversby Hvideberg (Team DSM), a także mający już większe straty w generalce Joan Bou (Euskaltel – Euskadi) i Adrià Moreno (Burgos-BH). W pogoń za trójką, mającą maksymalnie 5 minut przewagi, zaangażowała się głównie ekipa lidera, czyli Team BikeExchange – Jayco.

Norweg wygrał pierwszą górską premię i tym samym powiększył swoją przewagę w tej klasyfikacji. Na lotnych finiszach zdobył także kolejne 5 sekund bonifikaty. O dziwo kolarzowi Team DSM z koła na Coll del Frare wyszedł Joan Bou – urodzony w Walencji kolarz został wiceliderem klasyfikacji górskiej.

Niestety dynamiczny etap pełny był kraks i defektów. Wśród poszkodowanych był m.in. Andrea Bagioli (Quick-Step) i Cesare Benedetti (BORA), z problemami ze sprzętem zmagał się np. Richie Porte (INEOS), Marc Soler (UAE), Michael Woods (Israel) czy Juan Pedro López (Trek).

Bardzo poważnie wyglądające zdarzenie miało miejsce na 58km przed metą – na zjeździe przez murek przeleciał Mattias Skjelmose Jensen (Trek). Na szczęście Duńczyk został wciągnięty na trasę i wrócił na rower.

Wracając jednak do aspektu czysto sportowego – kolarze pokonali ostatnią górską premię Coll dels Belitres, gdzie ponownie kolejność w ucieczce była następująca: Joan Bou, Jonas Iversby Hvideberg i Adrià Moreno. Tym samym Norweg obronił swoją koszulkę górala.

Tymczasem zbliżając się do mety wyścig stracił jednego z faworytów – z rywalizacji wycofał się Richie Porte (INEOS). Wcześniej na starcie nie stanął Jack Haig (Bahrain), acz drugi Australijczyk miał już 17 minut straty po pierwszym etapie.

Ucieczka została skasowana na długo przed metą i zaczęło się nerwowe oczekiwanie finiszu oraz walka Jonasa Iversby Hvideberga o utrzymanie w głównej grupie – dzięki bonifikatom był on bowiem wirtualnym liderem z przewagą 11 sekund nad większością rywali, a prowadzenie odebrać mogli mu tylko Michael Matthews i Quentin Pacher.

16km przed metą leżał Simon Yates (BikeExchange). Na niekorzyść Brytyjczyka działało przyspieszenie, które podzieliło główną grupę. Boczny wiatr sprawiał, że kolejni kolarze odpadali od peletonu, który na 10km przed metą liczył około 60 zawodników.

7km przed kreską grupa Simona Yatesa traciła do czoła wyścigu ponad 30 sekund, a z przodu tempo narzucały głównie formacje Team DSM, Movistar Team i Bahrain – Victorious. Kolejni zawodnicy tracili kontakt z peletonem, przez co do finiszu zbliżała się już ledwie 45-osobowa grupa. Ten na swoją korzyść przechylił Kaden Groves (Team BikeExchange – Jayco), który zdołał na ostatnich metrach wyjść z koła Phila Bauhausa (Bahrain – Victorious).

Wyniki 2. etapu Volta Ciclista a Catalunya:

Poprzedni artykułSettimana Coppi e Bartali 2022: Mauro Schmid wygrał pierwszy etap
Następny artykułPierwsze badania serca Sonny’ego Colbrelli nie wykazały powodów do zmartwień
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments