fot. Trek-Segafredo

Ile ludzi, tyle opinii. I wyścigów inaugurujących sezon. Dla jednych ściganie zaczyna się razem z pierwszą imprezą UCI w roku, dla niektórych sezon rozpoczyna się na Majorce lub w Marsylii, a jeszcze inni uważają, że inauguracją prawdziwej rywalizacji jest dopiero Omloop Het Nieuwsblad. Dziś odbędzie się kolejny wyścig otwierający sezon – tym razem we Włoszech. Trofeo Laigueglia.

Trasa

Pierwszy włoski wyścig w kalendarzu Międzynarodowej Unii Kolarskiej, jak sama nazwa wskazuje, zostanie rozegrany w okolicach Laigueglii – jednego z miast, położonych nad wybrzeżem Morza Liguryjskiego. Po kilkunastu kilometrach przejechanych drogą wzdłuż tego zbiornika wodnego, zawodnicy „odbiją” na zachód i na kilkadziesiąt minut wjadą wgłąb lądu. Tam pokonają kilka podjazdów – Bezzo (3,1 km; 6,2%), Vendone (1,8 km; 5,5%) oraz Cima Paravenna (6,7 km; 5,7%). Po zjeździe z tego wzniesienia, kolarze wrócą na wybrzeże i udadzą się w stronę Laigueglii. Po pokonaniu znanego z Mediolan-San Remo Capo Mele, ponownie oddalą się od morza. Tym razem przejadą przez wspinaczkę w Testico (7,2 km; 4,5%), a następnie wrócą w okolice Laigueglii.

Losy wyścigu rozstrzygną się na pagórkowatej, 11-kilometrowej rundzie, którą kolarze pokonają czterokrotnie. Ulokowane są na niej dwa podjazdy – Colla Micheri (2 km; 8,2%) oraz wspomniany wcześniej Capo Mele (2 km; 3,4%). Pierwsze z tych wzniesień jest bardzo wymagające – jego gradient nie spada poniżej 7%, a niektóre fragmenty (w pierwszej i końcowej części) mają prawie 10-procentowe nachylenie. Dodatkowo, szczególnie przy początkowych przejazdach przez Colla Micheri, przed podjazdem będzie toczyła się walka o jak najlepsze miejsce w peletonie, bowiem jest on ulokowany na wąskiej, bocznej uliczce.

Po przekroczeniu wierzchołka zawodnicy będą pokonywali wymagający, kręty zjazd, gdzie kolarze z lepszą techniką będą mieli przewagę nad rywalami. Po powrocie na poziom morza, zawodników czeka kilkukilometrowy odcinek wzdłuż wybrzeża, na którym jedyną przeszkodą terenową będzie Capo Mele. Nie jest to trudne do pokonania wzniesienie, lecz po bardzo wymagającej rywalizacji może dać się kolarzom we znaki i posłużyć jako idealne miejsce do odjechania rywalom. Linia mety zlokalizowana będzie za szczytem tej wspinaczki.

 

Pogoda

Temperatura w Laigueglii nad Morzem Liguryjskim w najcieplejszym momencie dnia wyniesie 12 stopni Celsjusza, nie prognozowane są opady atmosferyczne. Możliwe są jednak mocne podmuchy wiatru, szczególnie przy wybrzeżu, które mogą osiągać prędkość 30 km/h.

Możliwe scenariusze rozegrania wyścigu

Wszystko sprowadzi się do walki na ulicach Laigueglii, choć niewykluczone, że we wcześniejszej części wyścigu niektóre ekipy będą chciały wykorzystać wiatr do porwania peletonu, ale próby te raczej nie zakończą się powodzeniem – im dalej od morza, tym podmuchy będą mniejsze, a na drogach wzdłuż wybrzeża wiatr będzie wiał kolarzom w plecy.

Na dynamicznej pętli w Laigueglii ataków można spodziewać się w zasadzie w każdym momencie. W ostatnich latach kolarze szczególnie upodobali sobie drugą wspinaczkę pod Colla Micheri i to najprawdopodobniej tam od peletonu oderwie się kilkuosobowa grupka faworytów, w której będzie jechał późniejszy triumfator. Od 2016 roku nie zdarzyło się, żeby o zwycięstwie rozstrzygnął kilku- lub kilkudziesięcioosobowy finisz – za każdym razem linię mety jako pierwszy przecinał samotny kolarz. Nic nie wskazuje na to, żeby tym razem było inaczej – rokrocznie lista startowa podnosi swoją jakość, dzięki czemu wyścig staje się jeszcze bardziej ofensywny. Dodatkowo ważną rolę może odegrać wiatr, wiejący w plecy na ostatnich kilometrach rundy, przez co będzie nieco ułatwiał ataki. Należy więc spodziewać się solowego dojazdu do mety i kilkuosobowej walki o dalsze pozycje, jak miało to miejsce w ubiegłych latach.

Faworyci

Bauke Mollema (Trek-Segafredo) – po raz kolejny amerykańska formacja będzie jedną z najlepszych na starcie. W jej składzie znalazło się wielu kolarzy, którym sprzyja pagórkowata trasa w okolicach Laigueglii, ale jej liderami będą Giulio Ciccone Bauke Mollema – zwycięzcy dwóch ostatnich edycji. Obaj zawodnicy rozpoczęli już sezon i prezentowali całkiem solidną, choć widać, że jeszcze nie najwyższą, formę. To jednak wcale nie musi stanąć na przeszkodzie, by sięgnąć po triumf w tegorocznej edycji Trofeo Laigueglia. Jadąc drużynowo, w końcówce będą mogli wykorzystać przewagę liczebną i dopisać do swojego palmares kolejne zwycięstwo. Nie będzie to jednak proste zadanie – nie tylko Trek-Segafredo przyjechał do Włoch z kilkoma bardzo mocnymi kolarzami.

Alessandro Covi (UAE Team Emirates) – kolejnym zespołem, w którego składzie znajdziemy kilku faworytów do triumfu, jest UAE Team Emirates. W ostatnich tygodniach najlepiej spisywał się Alessandro Covi, który odniósł dwa zwycięstwa w pagórkowatym terenie – Włoch jest w stanie wypaść rewelacyjnie zarówno w przypadku solowej akcji jak i kilkuosobowego finiszu. To samo tyczy się Diego Ulissiego, jednak on, jak dotąd, w tym sezonie nie błysnął. Poza wspomnianą dwójką warto zwrócić uwagę na Davide Formolo, a także aktywnie jeżdżącego Juana Ayuso, który może pokusić się o atak z daleka.

Gianni Moscon (Astana Qazaqstan Team) – kazachska drużyna dotarła nad wybrzeże Morza Liguryjskiego w bardzo mocnym składzie, o którego sile stanowią włoscy zawodnicy. Pośród nich znajdziemy znakomitego w ubiegłym sezonie Simone Velasco i Fabio Felline, którzy w przeszłości triumfowali w Trofeo Laigueglia. W pierwszym wyścigu na Półwyspie Apenińskim w sezonie wystartuje też utalentowany Samuele Battistella, który znakomicie rozpoczął sezon – zajął siódme miejsce w „generalce” Tour de la Provence i finiszował na drugim miejscu na etapie Volta ao Algarve. Wydaje się jednak, że liderem formacji Alexandra Vinokurova będzie Gianni Moscon, lubujący się w pagórkowatym terenie. Włoch niejednokrotnie pokazał, że potrafi odnosić zwycięstwa w tego typu wyścigach – jest dynamiczny, co pomaga mu w atakach na podjazdach i w ewentualnych finiszach, a dodatkowo potrafi utrzymać wypracowaną wcześniej przewagę, dzięki czemu jest głównym faworytem dzisiejszej rywalizacji. Nie można jednak wykluczyć scenariusza, w którym Moscon uplasuje się za jednym ze swoich drużynowych kolegów – skład zespołu Astana Qazaqstan Team jest niezwykle mocny, co może pozwolić ekipie na grę na wiele kart i agresywną jazdę.

Victor Lafay (Cofidis) – Francuz z Cofidisu jest objawieniem ubiegłego roku. Pokazał w nim swój potencjał, wygrywając etap Giro d’Italia, a także zajmując czołowe lokaty w Arctic Race of Norway czy Volta a la Comunitat Valenciana. W tym roku kilkukrotnie próbował ataków, jednak żaden z nich nie zakończył się powodzeniem. Gdyby udało mu się zwyciężyć w Trofeo Laigueglia, byłoby to sporą niespodzianką, ale miejsce w czołówce jest bardzo prawdopodobne. Warto zwrócić też uwagę na Davide Villellę, który, bazując na poprzednich występach w tym sezonie, wydaje się być murowanym kandydatem do zajęcia miejsca w drugiej dziesiątce.

David Gaudu (Groupama-FDJ) – jeden z najlepszych górali w stawce, a w dodatku będący w dobrej formie, o czym świadczy zwycięstwo etapowe w Volta ao Algarve. Francuz powinien być widoczny w czołówce – jeśli spróbuje ataku i zyska kilka sekund przewagi na szczycie Colla Micheri, ma szansę utrzymać ją aż do mety. W przypadku finiszu z kilkuosobowej grupki raczej będzie musiał uznać wyższość swoich rywali, którzy mogą być bardziej dynamiczni od niego.

Carlos Rodriguez (INEOS Grenadiers) – młody Hiszpan, który w ubiegłym roku pokazał się szerszej publiczności, zajmując drugie miejsce w Tour de l’Avenir, po raz kolejny udowodnił, że potrafi notować dobre świetne rezultaty w dobrze obsadzonych, górzystych wyścigach. W tym roku zajął trzecie miejsce w Volta a la Comunitat Valenciana i czwarte w Vuelta a Andalucia. W wymagającymi Trofeo Laigueglia również będzie jednym z kilkunastu faworytów do uplasowania się w czołówce. Oprócz niego warto zwrócić uwagę na Dylana van Baarle i Richie’ego Porte’a, który dziś rozpocznie swój ostatni sezon w karierze.

Clement Champoussin (AG2R Citroen Team) – francuski talent zdążył nas już przyzwyczaić do dobrych startów w pierwszych wyścigach sezonu. W tym roku nie było inaczej – Champoussin plasował się w czołówkach etapów Etoile de Besseges i jednodniowego Faun-Ardeche Classic. Trasa Trofeo Laigueglia odpowiada jego charakterystyce, co potwierdził w ubiegłym roku, zajmując czwartą pozycję. Dziś będzie miał niemałe szanse na poprawienie tego rezultatu. O czołową dziesiątkę może powalczyć też Andrea Vendrame, który również dobrze radził sobie w poprzednich edycjach włoskiej jednodniówki.

Elie Gesbert (Team Arkea Samsic) – Francuz rozpoczął sezon 2022 z przytupem, od zajęcia czwartego miejsca w klasyfikacji generalnej Tour of Oman. W nieco lepszej obsadzie, w Faun-Ardeche Classic, było już trochę gorzej – uplasował się na 20. pozycji, ale należy pamiętać, że pomagał wtedy Warrenowi Barguilowi. Pod jego nieobecność Gesbert będzie miał szansę pojechać na własne konto i postarać się o uplasowanie w czołówce. O dobry wynik może powalczyć też Maxime Bouet.

Natnael Tesfatsion (Drone Hopper – Androni Giocattoli) – po wygraniu klasyfikacji Tour du Rwanda Erytrejczyk wrócił do Europy, gdzie postara się rzucić rękawice kolarzom worldteamowych zespołów. W pagórkowatym terenie czuje się jak ryba w wodzie, co pokazywał nie tylko w Afrykańskich wyścigach, ale i we włoskich i francuskich jednodniówkach. Biorąc pod uwagę jego dobrą dyspozycję, powinien się dziś włączyć w walkę o czołową dziesiątkę.

W czołówce mogą zameldować się też między innymi Lorenzo Rota (Intermarche – Wanty – Gobert Materiaux), który ostatnie dwie edycje kończył w czołowej dziesiątce, Thibault Ferrasse (B&B Hotels – KTM), Diego Rosa (EOLO-Kometa), Marco Tizza (Bingoal Pauwels Sauces WB), Kevin Colleoni (Włochy) i Filippo Zana (Bardiani-CSF-Faizane).

W Trofeo Laigueglia wystartuje jeden Polak – Łukasz Owsian (Team Arkea Samsic).

Mój typ

Juan Ayuso na „solo”.

Transmisja

Niestety transmisja z Trofeo Laigueglia nie będzie dostępna w Polsce (Rai Sport od 15.00). Relację tekstową z wyścigu będzie można śledzić w serwisie procyclingstats.com.

Poprzedni artykułPotężne sankcje UCI wobec Rosji i Białorusi. Gazprom-RusVelo wyłączony z UCI Teams
Następny artykułVoster ATS Team inauguruje sezon 2022
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments