Jan Hirt
fot. Intermarché - Wanty - Gobert/ASO/ Oman Cycling Federation / Pauline Ballet

Dopiero 3. zawodowe zwycięstwo w swojej karierze odniósł dziś 31-letni Jan Hirt. Doświadczony Czech triumfował na Zielonej Górze podczas Tour of Oman i najprawdopodobniej już jutro będzie mógł świętować wygraną w klasyfikacji generalnej tej imprezy. Ma obecnie bezpieczną przewagę w tejże, a do końca pozostaje jedynie etap dla spritnerów.

Jan Hirt na mecie Zielonej Góry (6km; 10%) triumfował z sporą przewagą nad rywalami po śmiałym ataku na 2km przed metą. Prawie 40 sekund stracił drugi na kresce Kevin Vauquelin. Team Arkéa Samsic mogła cieszyć się także 3. kolarzem na tym odcinku, tą pozycję zajął bowiem Élie Gesbert.

Wróćmy jednak do świetnego występu Czecha – na dzisiejszym podjeździe praktycznie frunął do mety, a odniesienie się do rezultatów z poprzednich lat tylko pokazuje, że 31-latek jest w świetnej formie. Jan Hirt ma tym samym szansę na drugi w karierze dublet pt. „królewski etap i klasyfikacja generalna”. Wcześniej uczynił coś takiego w 2016 roku podczas Int. Österreich-Rundfahrt-Tour of Austria.

Od początku tego wyścigu czułem, że jestem jednym z najsilniejszych wspinaczy, dlatego dzisiaj naszym celem było zwycięstwo etapowe. Cały zespół był bardzo skoncentrowany i zmotywowany, aby odnieść sukces. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić tego co czuję wobec moich kolegów za ich ofiarną pracę, wszyscy przyczynili się do tego, że to zwycięstwo było możliwe. Bez wsparcia innych zespołów Kévin Van Melsen ciężko pracował by skasować odjazd dnia. Pozostali ochronili mnie przy bocznym wietrze, a następnie na ostatnim podjeździe nadali wysokie tempo, aby stworzyć mój wymarzony scenariusz. To był idealny dzień. Wisienką na torcie była koszulka lidera, bo tak naprawdę nie spodziewałem się, że na tym 6-kilometrowym podjeździe zyskam prawie 2 minuty nad Masnadą. Czuję się pewnie przed ostatnim etapem, jestem otoczony silnym zespołem

— opowiedział po odcinku dzisiejszy bohater, Jan Hirt.

Poprzedni artykułClásica Jaén Paraiso Interior 2022: Lutsenko nie daje szans rywalom
Następny artykułCotygodniowy Quiz Kolarski #40
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments