fot. UAE Team Emirates

Po kilku dniach przerwy wraca ściganie na słonecznym Półwyspie Iberyjskim. Trasa Vuelta Ciclista a la Region de Murcia Costa Calida (1.1) jest wymagająca, ale niekoniecznie przeznaczona dla górali. Szanse na wygraną będzie tu miał cały wachlarz kolarskich specjalizacji – od wspomnianych górali, przez puncherów, aż po bardzo szybkich zawodników, potrafiących przetrwać wymagające podjazdy.

Trasa

Rzadko kiedy zdarza się, że profil wyścigu jest tak symetryczny. Po starcie w Fortunie, peleton wyruszy na południe, w stronę Murcji, gdzie zostanie ulokowana pierwsza lotna premia. Kilka kilometrów później zawodnicy rozpoczną wspinaczkę pod Alto Cresta del Gallo (4,4 km; 6,6%). Następnie kolorowa karawana będzie mknęła szosą w kierunku Parque Regional de Sierra Espuña, gdzie czekać będzie na nią największa przeszkoda terenowa – podjazd Alto Collado Bermejo (17,5 km; 5,4%), oznaczony jako Cima Marco Pantani. Ze szczytu tego wzniesienia do mety pozostanie około 90 kilometrów, na których znajdzie się tylko jeden znaczący podjazd – Alto El Cedacero (5 km; 5,6%). Wzniesienie rozpocznie się łagodnie, około 5-procentowym fragmentem, będzie ciągnął się przez pierwsze 1,5 kilometra.

Później będzie zdecydowanie ciężej – kolarze pokonają około kilometrowy odcinek o średnim nachyleniu 10%. Po nim podjazd trochę odpuści, ale gradient wciąż nie będzie niski (7%). Po 3500 metrach wspinaczki kolarzy czeka kilkusetmetrowy zjazd, po którym nastąpi kilometrowa poprawka (ostatnie 400 metrów o średnim nachyleniu 8,4%).

Szczyt wzniesienia Alto El Cedacero będzie oddalony od linii mety o 20 kilometrów.

Możliwe scenariusze rozegrania wyścigu

W ubiegłym roku, przy znacznie słabszej obsadzie, wyścig zakończył się solowym zwycięstwem Antonio Jesusa Soto, który o 31 sekund pokonał kilkunastoosobową grupę. W tym roku można spodziewać się selekcji na Alto Collado Bermejo, wykonanej przez najmocniejsze ekipy w peletonie, jak UAE Team Emirates czy BORA-hansgrohe. Do decydującego podjazdu w końcówce wyścigu powinna dojechać okrojona grupa, w której znajdą się głównie górale, ale też zawodnicy dobrze czujący się w pagórkowatym terenie. Decydujący atak, jeśli w ogóle nastąpi, powinien mieć miejsce na najbardziej stromym fragmencie Alto El Cedacero. Wydaje mi się jednak, że żadnemu kolarzowi nie uda się samotnie dojechać do mety – o losach zwycięstwa powinien zadecydować finisz z kilkuosobowej grupki najlepszych górali lub z kilkunastoosobowej grupy.

Faworyci

Po solowej akcji:

Brandon McNulty (UAE Team Emirates) – Amerykanin, który rewelacyjnie rozpoczął sezon, wydaje się być jedynym kolarzem, mogącym utrzymać przewagę wyrobioną na ostatnim podjeździe. Pokazał, że potrafi wygrywać „na solo” w Trofeo Calvia, gdzie triumfował po 60-kilometrowej szarży. Należy spodziewać się, że, jako jeden z najlepszych górali w stawce, spróbuje ataku na Alto El Cedacero i powalczy o zwycięstwo.

Niewykluczone, że na 5-kilometrowym wzniesieniu zobaczymy też ruchy ze strony innych zawodników świetnie radzących sobie w górach, jak Jai Hindley (BORA-hansgrohe), Miguel Angel Lopez (Astana Qazaqstan Team), Jesus Herrada (Cofidis), Warren Barguil (Team Arkea Samsic), Kobe Goossens (Intermarche – Wanty – Gobert Materiaux) czy Abner Gonzalez (Movistar Team). Jeśli na szczycie Alto El Cedacero utworzy się kilkuosobowa grupka, złożona z bardzo dobrych górali, może mieć większe szanse na dojazd do mety przed pościgiem, niż pojedynczy zawodnik.

Po finiszu z okrojonego peletonu:

Jhonatan Restrepo (Drone Hopper – Androni Giocattoli) – wszechstronny Kolumbijczyk nie powinien stracić wiele do najlepszych górali na Alto El Cedacero i jeśli dojdzie do utworzenia kilkunastoosobowej grupy, złożonej z najsilniejszych zawodników, Restrepo powinien się w niej znaleźć. W takiej sytuacji będzie jednym z głównych faworytów – niejednokrotnie udowadniał, że dysponuje świetną dynamiką i dobrze radzi sobie w pagórkowatych, a nawet górzystych wyścigach, kończących się finiszami z okrojonej grupy.

Matteo Trentin (UAE Team Emirates) – Brandon McNulty to tylko jedna z opcji ekipy z Bliskiego Wschodu. Drugą może być Matteo Trentin – bardzo szybki Włoch, mogący przetrzymać 5-kilometrowe wzniesienie. Gdyby mu się to nie udało, o bardzo dobry wynik w sprincie może powalczyć utalentowany Alessandro Covi, który nie dość, że potrafi dobrze jeździć po górach, to dysponuje dobrym przyspieszeniem. W składzie UAE Team Emirates znalazł się też Juan Sebastian Molano, ale, ze względu na wymagający charakter trasy, raczej potraktuje on start w Vuelta Ciclista a la Region de Murcia Costa Calida jako trening.

Biniam Girmay Hailu (Intermarche – Wanty – Gobert Materiaux) – Erytrejczyk sięgnął już w tym sezonie po zwycięstwo w finiszu z okrojonego peletonu. Pokazał wtedy, że dysponuje niesamowitą szybkością, pokonując takich zawodników, jak Ryan Gibbons czy Giacomo Nizzolo. Dodatkowo udowodnił, że nie straszne są mu kilkukilometrowe podjazdy – jeśli o triumfie w Vuelta Ciclista a la Region de Murcia Costa Calida zadecyduje sprint z mocno zredukowanego peletonu, Biniam Girmay Hailu będzie jednym z głównych faworytów do zwycięstwa.

Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa) – Włoch świetnie prezentował się w ubiegłym roku, kiedy kilkukrotnie plasował się w czołówkach włoskich jednodniówek. Ten sezon rozpoczął dobrze, od 10. miejsca w Classica Comunitat Valenciana 1969 (wygrał jego zespołowy kolega, Giovanni Lonardi), a następnie finiszował na trzeciej pozycji w Trofeo Calvia. Albanese nie powinien stracić dużo czasu w ostatnim podjeździe i jeśli tylko uda mu się dołączyć do czołówki, może nawet powalczyć o wygraną.

Valerio Conti (Astana Qazaqstan Team) – kolejny z Włochów, mogących pokusić się dziś o miejsce w czołówce. Valerio Conti potrafi podjeżdżać, a dodatkowo jest całkiem dynamiczny, co może pomóc mu w osiągnięciu wysokiego rezultatu w przypadku braku wyżej wymienionych kolarzy w pierwszej grupie.

O wysokie pozycje mogą powalczyć też Nils Politt (BORA-hansgrohe), Antonio Jesus Soto, Mikel Bizkarra (Euskaltel – Euskadi), Angel Madrazo (Burgos-BH), Alessandro Verre (Team Arkea Samsic), Marco Tizza, Arjen Livyns (Bingoal Pauwels Sauces WB) czy Fernando Barcelo (Caja Rural – Seguros RGA). Jeśli na ostatnim podjeździe tempo będzie zaskakująco niskie, w czołowej grupie możemy zobaczyć też wytrzymałych sprinterów, jak Jonas Koch (BORA-hansgrohe), Davide Cimolai (Cofidis), Marijn van den Berg (EF Education-EasyPost) czy Orluis Aular (Caja Rural – Seguros RGA).

Niestety w swoim domowym wyścigu nie wystartuje Alejandro Valverde (Movistar Team). Hiszpan brał udział w Volta a la Comunitat Valenciana, podczas którego pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa uzyskało jego dwóch drużynowych kolegów – Juri Hollmann i Einer Rubio.

Mój typ

Jhonatan Restrepo po finiszu z kilkunastoosobowej grupy.

Transmisja z wyścigu będzie dostępna od 16.30 w Playerze/GCN.

Poprzedni artykułMŚ 2022: Orliczki oraz elita kobiet pojadą w jednym wyścigu, ale obie kategorie otrzymają tęczową koszulkę
Następny artykułTour de la Provence 2022: Coquard wygrywa po raz drugi w sezonie
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments