fot. UCI Cyclo-Cross World Cup

Wyścigami w Hoogerheide zakończyły się zmagania z cyklu przełajowego Pucharu Świata. W rywalizacji mężczyzn po raz kolejny najlepszy był Eli Iserbyt, który zwyciężył też w klasyfikacji generalnej, natomiast w wyścigu kobiet równych nie miała sobie Marianne Vos. 

Marianne Vos wygrywa na zakończenie, triumf Lucindy Brand w „generalce”

Ostatni Puchar Świata w kolarstwie przełajowym rozpoczął się wyścigiem kobiet – chwilę po starcie na czele uformowała się silna grupka faworytek, w której jechały między innymi Lucinda Brand (Baloise Trek Lions), Marianne Vos (Team Jumbo-Visma Women), liderka Pucharu Świata orliczek – Puck Pieterse (Alpecin-Fenix), Fem van Empel (Pauwels Sauzen – Bingoal) i Blanka Kata Vas (SD Worx).

Na drugiej rundzie przyspieszyła Puck Pieterse, przez co kontakt w czołówce zostały wyłącznie wymienione wyżej kolarki, z wyjątkiem Blanki Katy Vas, która dyktowała wysokie tempo od początku zmagań. Węgierka kolejne kilometry jechała samotnie, lecz jej strata nie była zbyt duża – na czwartym okrążeniu udało jej się powrócić do czteroosobowej, prowadzącej grupy. Na kolejnych kilometrach niemalże wszystkie zawodniczki próbowały ataków, ale żaden z nich nie zakończył się powodzeniem.

Od rywalek chciała odjechać między innymi Lucinda Brand – jej atak na przedostatniej rundzie rozerwał grupę, ale nie z takim skutkiem, jakiego mogłaby oczekiwać. Za jej plecami cały czas jechały Marianne Vos i Puck Pieterse. Na finałowym okrążeniu od rywalek odjechała Marianne Vos i nie dała się dogonić. Podium uzupełniły Lucinda Brand i Puck Pieterse – obie zawodniczki zwyciężyły w klasyfikacjach generalnych Pucharu Świata: Brand w elicie, a Pieterse w U23.

Podwójny sukces Eliego Iserbyta

Tuż po starcie wyścigu mężczyzn prowadzenie objęli Quinten Hermans (Tormans Cyclo Cross Team) oraz Ryan Kamp (Pauwels Sauzen – Bingoal). Do dwójki szybko dołączył aktualny mistrz Europy, jadący bardzo aktywnie Lars van der Haar (Baloise Trek Lions). Jego przyspieszenie doprowadziło do zerwania Ryana Kampa. Dwójka utrzymywała się kilkanaście sekund przed kilkuosobową grupką pościgową, w której jechali między innymi Tom Pidcock (INEOS Grenadiers), Toon Aerts (Baloise Trek Lions), a także lider klasyfikacji generalnej – Eli Iserbyt (Pauwels Sauzen – Bingoal).

Na trzeciej rundzie doszło do sporych zmian w czołówce – na prowadzenie wysunął się Tom Pidcock, a za jego plecami doszło do sporej kraksy, w której ucierpieli Lars van der Haar, Quinten Hermans, Corne van Kessel (Tormans Cyclo Cross Team) i Eli Iserbyt. Wcześniej upadek zaliczył Toon Aerts.

Z problemów rywali skorzystał nie tylko Brytyjczyk, ale też Michael Vanthourenhout (Pauwels Sauzen – Bingoal), który awansował na drugą pozycję. Niedługo później dojechali do niego Lars van der Haar oraz Eli Iserbyt. Z czasem z grupki pościgowej odpadli mistrz Europy oraz Michael Vanthourenhout, natomiast samotnie jadący Iserbyt zdołał doścignąć prowadzącego Toma Pidcocka. Na przedostatniej rundzie do liderów ponownie dołączyli Michael Vanthourenhout i Lars van der Haar.

Ostatnie okrążenie należało do lidera i zwycięzcy klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – Eliego Iserbyta. Belg wypracował sobie kilkusekundową przewagę, którą utrzymał do mety. Podium uzupełnili Lars van der Haar i Tom Pidcock.

Poprzedni artykułGiovanni Lonardi: „Nie spodziewałem się, że pójdzie tak dobrze”
Następny artykułPolskie grupy szykują się do sezonu na Majorce
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments