fot. ASO

Naukowcy z Institute Forensic Medicine w Strasburgu stwierdzili, że u trzech kolarzy biorących udział w „międzynarodowym trzytygodniowym kolarskim wyścigu” stwierdzono obecność leku zwiotczającego mięśnie. Czy są to zawodnicy drużyny Bahrain-Victorious?

W opublikowanym badaniu naukowym nie wskazuje się nazwisk kolarzy, nazwy wyścigu ani zespołu, ale oświadczenie nawiązujące do tej informacji wydała drużyna Bahrain-Victorious, która podczas Tour de France 2021 została przeszukana przez policję.

– Drużyna Bahrain-Victorious ani także żaden z jej kolarzy nigdy nie został oficjalnie, ani nieoficjalnie powiadomiony o związkach z tyzanidyną, ani także z żadną inną substancją.

Drużyna chciałaby zwrócić uwagę na to, że autorzy artykułu naukowego, w którym znajdują się te wszystkie oskarżenia, jednoznacznie zauważyli, że nie jest to zabroniona substancja w sporcie.

Drużyna zasięga teraz porady prawnej dotyczącej natury takiej informacji, która została opublikowana podczas trwającego dochodzenia, ale bez wspominania nazwy drużyny. Jednakże wpływa to na reputację zespołu. Od tego momentu, nie będą udzielane żadne komentarze w tej sprawie

– czytamy w oświadczeniu przesłanym przez drużynę Bahrain-Victorious portalowi Cyclingnews.

Artykuł został opublikowany w piśmie „Wiley Analytical Science Journal” we wrześniu. Policjanci mieli znaleźć w pokojach, które podczas Tour de France zajmowała drużyna Bahrain-Victorious, produkty i urządzenia medyczne. Wówczas wezwano techników kryminalistycznych, aby z włosów siedmiu zawodników pobrane zostały próbki.

Według doniesień, policjanci znaleźli pudełka po tyzanidynie w pokoju lekarza drużyny. Tyzanidyna występująca pod handlową nazwą Zanaflex albo Sirdalud jest stosowana w celu zwiotczana mięśni przy takich schorzeniach jak przerwanie rdzenia kręgowego lub stwardnienie rozsiane (SM).

Substancja nie znajduje się na liście zakazanych przez Światową Agencję Dopingową (WADA), ale niejasne są jej skutki dla profesjonalnego kolarstwa.   

Poprzedni artykułNairo Quintana nie zapomniał o żółtym marzeniu
Następny artykułIan Garrison odchodzi z drużyny Deceuninck Quick-Step
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Miegusz
Miegusz

Wie ktoś jakie ma to działanie dla zawodnika ?

Łukasz
Łukasz

@Miegusz; poczytaj sobie tu: https://eurosport.tvn24.pl/kolarstwo,129/sprawa-bahrain-victorious-przekroczono-czerwona-linie-po-naukowej-publikacji-znow-mnoza-sie-pytania-o-doping-kolarstwo,1081917.html

Nie jest żadną nowinką, że obecny sport (nie tylko kolarstwo) to zabawa w „kotka i myszkę”. Jeżeli wychodzi się z założenia „co nie jest zabronione to jest dozwolone” to ta sprawa to tylko kropla w morzu…