Foto: Zoé Soullard - Tour du Limousin

Ostatni francuski wyścig zawodowy w tym sezonie. Jak to już z imprezami we Francji bywa – trasa będzie pagórkowata i będzie sprzyjała różnym typom zawodników. Kolarze będą walczyli nie tylko o zwycięstwo w wyścigu, ale też w Pucharze Francji. Szanse na triumf ma już tylko dwóch zawodników – prowadzący w rankingu Dorian Godon oraz Elia Viviani, których dzieli 16 punktów.

Trasa

Jak sama nazwa wskazuje, wyścig Boucles de l’Aulne zostanie rozegrany na rundach. Będą to trzy pofałdowane okrążenia w okolicach Châteaulin. Pierwszą pętlę, o długości około 15 kilometrów, kolarze pokonają dwukrotnie. Organizatorzy ulokowali tam dwa krótkie podjazdy – pierwszy z nich ma długość 2100 metrów, natomiast drugi jest trzy razy krótszy. Średnie nachylenie obydwu wspinaczek oscyluje w okolicach 5%.

Największą trudnością drugiej rundy, przez którą kolarze będą przejeżdżali trzykrotnie, będzie podjazd pod Ménez Quelc’h, który będzie ciągnął się przez 3 kilometry (6,4%). Wyścig zakończy się ośmioma pofałdowanymi, krótkimi rundami.

fot. procyclingstats.com
Pogoda

Podobnie jak wczoraj, w północno-zachodniej Francji ma być słonecznie. Temperatura powietrza będzie sięgać około 18 stopni Celsjusza, a wiatr będzie wiał z prędkością kilkunastu kilometrów na godzinę.

Możliwe scenariusze rozegrania wyścigu

Trasa tegorocznej edycji jest niemalże taka sama, jak w poprzednich latach, więc wiadomo, czego możemy się spodziewać. Ostatnia odsłona Boucles de l’Aulne zakończyła się solowym zwycięstwem Alexisa Gougearda, który miał ponad minutę przewagi nad drugą, kilkuosobową grupą. Był to jednak wyjątek – najczęściej różnice w czołówce były tu sekundowe, ale dość rzadko wyścig kończył się finiszem z kilkudziesięcioosobowej grupy (choć taki scenariusz nie jest niemożliwy).

Wielu drużynom, między innymi AG2R Citroen Team i Groupama-FDJ, może zależeć na zerwaniu najszybszych zawodników w peletonie, w tym Elii Vivianiego. Można więc spodziewać się licznych ataków i prób selekcji ze strony francuskich ekip WorldTeams. Nie można jednak wykluczyć finiszu z kilkunasto- lub kilkudziesięcioosobowej grupy, w którym powalczą sprinterzy, potrafiący przetrzymać pagórki, a także puncherzy.

Faworyci

AG2R Citroen Team – zawodnicy ekipy Vincenta Lavenu będą liczyli na jak najtrudniejszy wyścig. Tylko wtedy mogą oni liczyć na sięgnięcie po kolejne zwycięstwo na francuskich szosach. O dobry wynik może powalczyć między innymi Dorian Godon – lider klasyfikacji generalnej Pucharu Francji, który niedawno meldował się w czołówkach Classic Loire Atlantique czy Grand Prix du Morbihan. Oprócz tego zwyciężył w jednodniowym Tour du Doubs. Oprócz niego w walce o wygraną mogą liczyć się Stan Dewulf czy Lilian Calmejane.

Arne Marit (Sport Vlaanderen – Baloise) – zwycięzca wczorajszego Grand Prix de Morbihan będzie liczył na dopisanie kolejnego francuskiego wyścigu do swojego dorobku. O jego dobrej formie świadczy nie tylko wczorajszy triumf, ale także miejsca w czołówce Paryż-Tours czy Dormenomloop Rucphen. Belgowi najbardziej pasowałby finisz z okrojonej grupy – to właśnie w takim sprincie odniósł wczoraj zwycięstwo.

Cofidis, Solutions Credits – francuska formacja przystąpi do rywalizacji w tym samym składzie, w którym ścigała się wczoraj w Grand Prix de Morbihan. Ze względu na obecność Elii Vivianiego, który zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Francji, kolarze Cedrica Vasseura raczej nie będą dyktowali tempa, licząc na finisz z większej grupy. Gdyby jednak Włoch odpadł od peletonu, co jest całkiem prawdopodobne, o dobry wynik może pokusić się dynamiczny Piet Allegaert, a także Axel Zingle czy Pierre-Luc Perichon.

Valentin Madouas (Groupama – FDJ) – Francuz w drugiej części sezonu radzi sobie bardzo dobrze. Ma za sobą świetny wyścig ze startu wspólnego o mistrzostwo świata, gdzie był jednym z kluczowych pomocników późniejszego triumfatora, Juliana Alaphilippe’a. Triumfował w La Polynormande, a także plasował się w czołówce Tour du Jura Cycliste, Tour du Doubs, Bretagne Classic – Ouest-France czy Classic Loire Atlantique. Jest on jednym z kolarzy, któremu pasować będzie trudny wyścig – taki, którego nie przetrwają sprinterzy.

Bryan Coquard (B&B Hotels p/b KTM) – dla Francuza końcówka sezonu jest udana, choć nie udało mu się w niej odnieść zwycięstwa. Był piąty w Paryż-Bourges, szósty w Paryż-Tours i drugi we wczorajszym Grand Prix de Morbihan. Jeśli dojdzie do finiszu z grupy, będzie on głównym faworytem do zwycięstwa. O miejsce w czołówce może postarać się też Sebastian Schoenberger.

Warto zwrócić też uwagę na Eliego Gesberta (Team Arkea Samsic) oraz Alexisa Vuillermoza i Mathieu Burgaudeau (Team TotalEnergies). W czołówce mogą zakręcić się też kolarze ekip kontynentalnych – Romain CardisJason Tesson (St Michel – Auber93), Andreas Goeman (Tarteletto – Isorex) czy Samuel Leroux (Xelliss – Roubaix Lille Metropole).

Skrót wyścigu będzie dostępny w aplikacji GCN.

Poprzedni artykułVeneto Classic 2021: Zapowiedź wyścigu
Następny artykułDamiano Caruso i Gino Mäder przedłużają kontrakty z zespołem Bahrain-Victorious
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments