fot. La Vuelta

Dzisiejszy, lekko pofałdowany etap z El Burgo de Osma do Mollina de Aragon miał być jednym z tych, na których mogły pojawić się ranty. Wiatr miał jednak inne zdanie na ten temat, przez co najprawdopodobniej będziemy oglądać dziś kolejny finisz z dużej grupy.

Trasa

Kolarze pokonają dziś 163 kilometry z El Burgo de Osma do Molina de Aragon – trasa prowadzić będzie na południowy-wschód, więc przez większość etapu zawodnicy będą mierzyć się z bocznym wiatrem, który jednak nie powinien być na tyle mocny, by rozerwać grupę.

Na etapie organizatorzy zaplanowali liczne pagórki, ale są one na tyle niewielkie, że nie powinny mieć żadnego wpływu na rywalizację. W środkowej części dzisiejszego odcinka zlokalizowano lotną premię, gdzie do zdobycia będą bonusowe sekundy (3-2-1), które powinny paść łupem ucieczki.

Końcówka nie jest tak ciężka, jak pokazuje profil etapu udostępniony przez organizatora. Na około 2,5 kilometra do mety zawodnicy przejadą przez kilkusetmetrowy podjazd o średnim nachyleniu 4%, po którym czekać będzie ich podobnej długości zjazd. Następnie kolarze skręcą w prawo i pokonają około 400 metrowy, płaski fragment. Meta zlokalizowana zostanie na 400-metrowym wzniesieniu – najtrudniejszy jest jego początek, tam nachylenie dochodzi do 6%. Później teren powoli się wypłaszcza.

 

Pogoda

Temperatura ma oscylować w okolicach 28 stopni, a wiatr przez cały etap będzie wiał z prędkością kilkunastu kilometrów na godzinę (13-15).

Możliwe scenariusze rozegrania wyścigu

Ze względu na niewielkie podmuch wiatru, przez większość dzisiejszego etapu nie powinno dziać się wiele. Ciekawa (i chaotyczna) może być za to końcówka. Bardzo ważne będzie ustawienie na podjeździe na 2,5 kilometra do mety – na zjeździe ciężko będzie zmienić swoją pozycję w peletonie, a tuż po nim nastąpi ważny, ostry zakręt w prawo. Przewagę będą mieli więc kolarze dysponujący dobrymi rozprowadzającymi. Na finiszu powinni powalczyć typowi sprinterzy z kolarzami dynamicznymi, którzy dobrze radzą sobie na pagórkach.

Faworyci

Jasper Philipsen (Alpecin-Fenix) – wygrał pierwszy etap, a jeszcze lepiej czuje się w trudniejszym terenie, więc dzisiejsza końcówka powinna mu odpowiadać. Belg najprawdopodobniej będzie świetnie ustawiony, więc powinno mu być łatwiej odnaleźć się na ostatnich, chaotycznych kilometrach.

Matteo Trentin i Juan Sebastian Molano (UAE-Team Emirates) – zarówno Włoch, jak i Kolumbijczyk mogą powalczyć o zwycięstwo na tym etapie, ale wydaje mi się, że to Juan Sebastian Molano będzie liderem zespołu UAE-Team Emirates na ten odcinek. Na drugim etapie zajął trzecią pozycję, a na finiszu ulokowanym na lekkim wzniesieniu może spisać się jeszcze lepiej.

Fabio Jakobsen (Deceuninck – Quick-Step) – na drugim etapie do zwycięstwa zabrakło mu naprawdę niewiele. Podobnie jak Jasper Philipsen, powinien być on świetnie ustawiony w końcówce, więc jeśli tylko wytrzyma jej trudy, może pokusić się o triumf.

Michael Matthews (Team BikeExchange) – w teorii jest to zbyt prosty finisz dla Australijczyka, ale należy pamiętać, że w niedzielę ukończył płaski etap na trzeciej pozycji, więc z pewnością będzie chciał włączyć się dziś w walkę o zwycięstwo.

Alex Aranburu (Astana – Premier Tech) – jest w znakomitej formie, co może wykorzystać na wznoszącym się finiszu. Kolarz Astany drugi etap Vuelty ukończył na piątej pozycji i w Molina de Aragon będzie mógł powalczyć o kolejny bardzo dobry wynik – raczej nie o zwycięstwo, ale podium jest jak najbardziej w jego zasięgu.

Arnaud Demare (Groupama – FDJ) – pierwszy sprint w tegorocznej Vuelcie nie był udany dla kolarzy Groupama – FDJ. Zawodnicy francuskiej formacji nie odnaleźli się w chaotycznej końcówce, a dziś szykuje się podobna. Gdyby jednak wszystko poszło zgodnie z planem, pociąg drużyny może znakomicie ustawić Arnaud Demare’a i zdecydowanie ułatwić mu walkę o zwycięstwo.

Magnus Cort Nielsen (EF Education-NIPPO) – wydaje się, że tego typu finisz sprzyja Duńczykowi, jednak niedawno znacznie poprawił jazdę po górach, co mogło odbić się na jego dynamice. Może mieć więc problemy w starciu z szybszymi zawodnikami, ale jest w stanie powalczyć o miejsce w szerszej czołówce.

Jordi Meeus (BORA-hansgrohe) – Belg dobrze radzi sobie na lekko wznoszących się finiszach, o czym świadczy zwycięstwo na etapie Tour de Hongrie, wysokie, szóste miejsce na odcinku Etoile de Besseges czy czwarta pozycja (druga z peletonu) w Danilith Nokere Koerse. W niedzielę ucierpiał jednak w kraksie i nie wiadomo czy doszedł do siebie.

Warto też zwrócić uwagę na Jona Aberasturiego (Caja Rural – Seguros RGA), Davide Cimolaia (Israel Start-Up Nation) czy Floriana Vermeerscha (Lotto Soudal).

Transmisja będzie dostępna w Eurosporcie 1 od godziny 14.50.

Poprzedni artykułRein Taaramäe: „Czułem się naprawdę dobrze i długo dyskutowałem o tej możliwości”
Następny artykułBaskowie cieszą się z powrotu drużyny Euskaltel-Euskadi na Vueltę [felieton]
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments