Fot. Szymon Gruchalski

Na bardzo wymagającym finiszu 2. odcinka 78. edycji Tour de Pologne João Almeida (Deceuninck-Quick Step) do perfekcji wykorzystał swoją formę dnia i wrodzone predyspozycje, pokonując na kresce zawsze niebezpiecznego w takich okolicznościach Diego Ulissiego. Po zakończeniu etapu 23-letni Portugalczyk opowiedział nam o preferowanych przez siebie rozwiązaniach taktycznych, planach na dalszą część wyścigu i źródłach motywacji.

Na początek Almeida podsumował to, co wszyscy mieliśmy okazję już zobaczyć, czyli przebieg prowadzącej z Zamościa do Przemyśla trasy.

Większość etapu była płaska, więc mało wymagająca. Jego decydująca część była jednak ciężka, z trzema następującymi po sobie podjazdami, – powiedział.

W końcówce Portugalczyk postawił na relatywnie wczesny atak i w pewnym momencie mogło się wydawać, że zapłaci za to wysoką cenę, przegrywając na ostatnich metrach z Ulissim. Po zakończeniu rywalizacji lider Deceuninck-Quick Step utrzymywał jednak, że jego decyzja była słuszna.

Trochę obawiałem się widząc, że [Ulissi i Mohoric] dochodzą, jednak kiedy jest tak stromo, wszystko sprowadza się do czystej mocy i najlepszy wygrywa. Wiedziałem, że mam dobrą nogę, a ten finisz to potwierdził, – wyjaśnił.

Nawet profil ostatnich 3 kilometrów etapu nie odzwierciedlał w pełni tego, jak wymagająca była wytyczona przez organizatorów Tour de Pologne końcówka. Almeida był jednak na nią przygotowany.

Nie było dla mnie zaskoczeniem, że finisz był tak trudny. Wiedziałem jednak, że będzie stromo i najmocniejszy kolarz wygra, dlatego wczesny atak wydał mi się najlepszym dla mnie rozwiązaniem. Ta decyzja popłaciła.

Wtorek przyniósł Portugalczykowi, który w zeszłym tygodniu świętował swoje zaledwie 23 urodziny, nie tylko zwycięstwo etapowe, ale również objęcie prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Przyznał on, że jest bardzo zmotywowany, by bronić tytułu wywalczonego przed rokiem przez ścigającego się w tych samych barwach Remco Evenepoela.

Żeby to zrobić, trzeba w to wierzyć. Wiem, że będzie ciężko, ale będę o to [obronę koszulki] walczył aż do samego końca. Założenie koszulki tak wcześnie to dodatkowa motywacja, podobnie jak fakt, że bronimy tytułu wywalczonego przed rokiem przez Remco.

Trasa tegorocznego Tour de Pologne idealnie odpowiada wszechstronnemu i jednocześnie dynamicznemu Almeidzie, który mógłby postawić wszystko na dający mu sporą przewagę nad najbliższymi rywalami etap jazdy indywidualnej na czas. Najwyraźniej jednak również w Portugalii znana jest prawda, że najlepszą obroną jest atak.

Na pewno będę dalej atakował. Czasami najlepszą obroną jest właśnie atak, a ja chcę zrobić jak najlepszy użytek z mojej formy. Jednocześnie mam z tyłu głowy, że jazda indywidualna na czas daje mi przewagę i spróbuję zachować na ten etap trochę energii.

Zapytaliśmy Portugalczyka również o jego niedawny występ podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio, gdzie pojechał nieco poniżej panujących oczekiwań.

Nie ścigałem się przez cały poprzedzający Igrzyska miesiąc, dlatego brakowało mi rytmu wyścigowego, co wpłynęło na moje rezultaty w Tokio. Ciągle było to bardzo ważne doświadczenie i dobry wynik, choć faktycznie nie najlepszy, na jaki byłoby mnie stać. Takie jest kolarstwo, nie zawsze da się być najlepszym.

Na koniec musieliśmy poruszyć temat jego przejścia do UAE-Team Emirates, a więc ekipy, która każdego dnia jest w stanie ogłosić kolejny najgłośniejszy transfer. Czy jest to dla niego dodatkowe źródło motywacji?

Oczywiście. Dobrze jest czuć, że [tak silny skład] we mnie wierzy, ale staram się czerpać motywację z tego, co tu i teraz, – zakończył.

Poprzedni artykułTour de Pologne 2021: João Almeida podbija Przemyśl, Michał Kwiatkowski czwarty!
Następny artykułOrlen Tour de Pologne Amatorów: Prawie 2000 zawodników walczyło w Arłamowie!
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments