Menadżer UAE Team Emirates i jednocześnie wynalazca talentu Tadeja Pogačara Joxean Fernandez Matxin powiedział przed etapem z dwoma podjazdami na Mont Ventoux, że jego zespół musi pozostać ostrożny i pokorny. Jasno stwierdził, że wyścig się jeszcze nie skończył.
Lider wyścigu Tadej Pogačar przystępuje do jedenastego etapu wyścigu Tour de France z dwiema minutami i jedną sekundą przewagi nad drugim Benem O’Connorem z drużyny AG2R Citroën. Wielu ekspertów twierdzi, że walka będzie toczyła się już tylko o drugie miejsce, ale Matxin przestrzega przed zbyt wielkim optymizmem.
– Tour się jeszcze nie skończył. Myślę, że Tadej znajduje się na podobnym poziomie, jak w poprzednich latach. Jednak musimy być uważni i mieć szacunek do pozostałych rywali, ponieważ wygrywasz dopiero wtedy, gdy przekroczysz linię mety. Nie ma teraz miejsca na jakikolwiek relaks
– mówił Matxin.
Hiszpan powiedział również, że strategią drużyny UAE Team Emirates nie jest to, aby starać się o jak najwięcej etapowych zwycięstw. Jest ona skupiona wyłącznie na walce w klasyfikacji generalnej. Nie chcą również naśladować czy upodabniać się do innych drużyn, które wygrywały Wielką Pętlę. „Chcemy być po prostu sobą, lepiej czy gorzej, ale być sobą”, mówił.
Matxin został również zapytany o to, jak ocenia styl jazdy młodych zawodników – swojego podopiecznego, ale także chociażby niejadącego już w wyścigu Mathieu Van der Poela (Alpecin-Fenix) oraz Wouta Van Aerta (Jumbo-Visma).
– Podobało mi się to, jak w żółtej koszulce jechał Van der Poel, ale na tym 250-kilometrowym etapie był w akcji od samego początku. Van Aert to samo – walczy każdego dnia tak, jakby jutra miało nie być. Ci młodzi kolarze mają niekonformistyczne podejście do ścigania. To jest wspaniałe. Oczywiście Tadej ma to samo i to także mi się podoba
– ocenił.
Hiszpan nie chciał z kolei komentować plotek transferowych dotyczących tego, że od sezonu 2022 drużynę UAE Team Emirates będzie reprezentował Marc Soler.
