fot. Dariusz Krzywański

Maciej Paterski (Voster ATS Team) okazał się najszybszy po czwórkowym finiszu, który zdecydował o tegorocznym tytule mistrza Polski. Srebrny medal dla Alana Banaszka (HRE Mazowsze Serce Polski), zaś brązowy dla Łukasz Owsiana (Arkea-Samsic). 

Już tradycyjnie na zakończenie mistrzostw Polski został rozegrany wyścig elity mężczyzn, budzący największe emocje i zainteresowanie. Na Kaszubach kolarze mieli do pokonania 178 kilometrów, na które złożyły się jedna duża runda (52 km) oraz pięć małych (po 27 kilometrów). Jeśli chodzi o warunki atmosferyczne, to upadł nie odpuszczał. Temperatura ponad 30 stopni, a na niebie nie pokazała się podczas wyścigu nawet jedna chmurka.

Profil dużej pętli (52 km)
Profil małej pętli (27 km)

Do wyścigu elity mężczyzn nie przystąpiło czterech zawodników: Marcel Modliński (GKS Cartusia w Kartuzach Bike Atelier), Aleksander Nikiel (Pogoń Mostostal Puławy), Michał Pustuła (WMKS Olsztyn) oraz oczywiście Damian Papierski, który widniał co prawda na liście startowej, ale wiadomo od wyścigu jazdy indywidualnej na czas, że kolarz drużyny Voster ATS Team jest kontuzjowany. Przy okazji warto poinformować, że operację złamanego obojczyka przejdzie w nadchodzącym tygodniu, a nie jak pierwotnie planowano dzień po kraksie.

Start ostry zaplanowano po pięciu kilometrach i zaraz po nim rozpoczęły się ataki. Pierwszą poważną akcją był czternastoosobowy odjazd z czterema kolarzami drużyny Mazowsze oraz z trzema zawodnikami Vostera, a także między innymi z ulubieńcem lokalnej publiczności Szymonem Sajnokiem (Cofidis).

Pierwszą rundę ukończyła na czele piętnastoosobowa ucieczka w następującym składzie: Adrian Banaszek, Norbert Banaszek, Sylwester Janiszewski, Jakub Kaczmarek, Adam Stachowiak, Alan Banaszek, Przemysław Kasperkiewicz, Szymon Rekita, Marcin Budziński, Tomasz Budziński, Łukasz Owsian, Szymon Tracz, Mateusz Grabis, Paweł Franczak, Szymon Sajnok. W momencie przejechania przez linię mety mieli oni minutę i 5 sekund nad kolejną grupę, którą przyprowadził obrońca tytułu Stanisław Aniołkowski. Za nimi jechały kolejne grupki, zatem już w tej fazie wyścigu peleton był dość mocno poszatkowany.

Pierwszą małą rundę ponownie na czele ukończyła piętnastoosobowa grupka, w której imponująco wyglądał czerwony pociąg drużyny Mazowsze Serce Polski, chociaż czujnie wyglądał tam także Szymon Sajnok. Drugą grupę, która miała około minuty straty, przyprowadził z kolei skoncentrowany Michał Gołaś, którego oklaskiwał i motywował licznie zgromadzony fanklub. W momencie, w którym kolarze ukończyli małą rundę, do mety pozostawało około 110 kilometrów.

Na drugiej małej rundzie coraz większą stratę notował peleton, co de facto oznaczało, że zamienił się w grupetto. Coraz więcej czasu zaczęła tracić także grupa Staszka Aniołkowskiego. Doszło także do połączenia dwóch pierwszych grup, co oznaczało, że drugą małą rundę rozpoczęła licząca aż dwudziestu czterech kolarzy czołówka. Kolejny ważnym wydarzeniem było wycofanie się mistrza Polski w jeździe indywidualnej na czas Macieja Bodnara. „Bodi” znalazł się w jednej z dalszych grupek, dlatego też najpewniej podjął decyzję o tym, że nie ma sensu kontynuować ścigania.

Realizowały się scenariusze mówiące o tym, że to z tej ponad dwudziestoosobowej grupy wyłoni się tegoroczny mistrz Polski elity, chociaż od ostatecznych rozstrzygnięć było jeszcze daleko. Z tak dużego odjazdu następowało wiele ataków – aktywni byli kolarze drużyny Mazowsze Serce Polski oraz Voster ATS Team, a swego pilnowali reprezentanci drużyn World Tour, czyli Szymon Sajnok, Michał Gołaś czy Łukasz Wiśniowski.

Ostatnie okrążenie, a więc na ostatnich 27 kilometrów wjechała dziewiątka zawodników: Szymon Sajnok, Alan Banaszek, Adrian Banaszek, Paweł Bernas, Michał Gołaś, Przemysław Kasperkiewicz, Maciej Paterski, Jakub Murias oraz Łukasz Owsian. W tym momencie przewaga wynosiła tylko około pół minuty, ale gdy zawodnicy wyjechali z Kartuz przewaga wzrosła do ponad minuty.

Na ostatnich kilometrach tempo w ucieczce było bardzo wysokie, a pierwszym, którego w czołówce dopadło większe zmęczenie był Paweł Bernas, który zaczął zostawać mniej więcej 15 kilometrów przed metą. Tymczasem półminutową przewagę zyskało czterech zawodników: Michał Gołaś, Alan Banaszek, Łukasz Owsian oraz Maciej Paterski, a zatem fantastyczny skład polskich kolarzy. Ich przewaga rosła, a więc oni okazali się głównymi pretendentami do tytułu mistrza Polski. Zgodnie współpracowali, by rozdać medale na finiszu z dużej grupy.

Ostatecznie z walki na finiszu wyeliminował Michała Gołasia defekt, a szkoda, bo w końcówce atakował, a więc wszystko wskazywało na to, że jest bardzo dobrze dysponowany. Najszybszy okazał się Maciej Paterski, drugi był zawiedziony Alan Banaszek, zaś z brązowym medalem wyjedzie z krajowych mistrzostw Łukasz Owsian.

Pełne wyniki wyścigu dostępne są TUTAJ. Natomiast wyniki rywalizacji kolarzy poniżej 23 roku życia można znaleźć pod tym linkiem.

 

Poprzedni artykułDominika Włodarczyk: „Wygrana w elicie była naszym głównym celem”
Następny artykułMihkel Räim mistrzem Estonii w wyścigu ze startu wspólnego
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jan
Jan

Maciej raz po raz udowadnia trenerowi kadry, jak bardzo … zatracił węch, kiedy rezygnował z niego z kadry CCCS na rzecz „młodych rokujących”.