Team Bahrain Victorious

Matej Mohoric (Bahrain – Victorious) wycofał się z Giro d’Italia w trakcie 9. etapu z powodu bardzo groźnego upadku, którego doznał na zjeździe z Passo Godi. Ekipa Słoweńca poinformowała, że wróci on na rower w przyszłym tygodniu.

Matej Mohoric jest jednym z zawodników, który z powodu kraksy musiał opuścić tegoroczną edycję Giro d’Italia w jej pierwszym tygodniu. Słoweniec zaliczył upadek na jednym z zakrętów, po czym został zabrany do szpitala.

– Weszliśmy w zakręt z bardzo dużą prędkością. Moja linia jazdy nie była idealna, ponieważ nie wykorzystałem całej drogi. Planowałem wyprzedzić Gino (Maedera) na wyjściu i jechać na czele, jednak zakręt mnie zaskoczył. Był bliżej, niż się spodziewałem. Z powodu dużej prędkości straciłem przyczepność na tylnym kole. Udało mi się to skontrolować, ale przez to znalazłem się bliżej wewnętrznej strony zakrętu

– opisywał Matej Mohoric w oficjalnym komunikacie ekipy.

Jak sam dodawał, gdyby nie krawężnik, o który zahaczył lewym pedałem, obyłoby się bez kraksy. Jego rower całkowicie zmienił jednak położenie, przez co Słoweniec uderzył przednim kołem w krawężnik, co spowodowało upadek. Na szczęście to maszyna przyjęła na siebie energię uderzenia, dzięki czemu Mohoric wyszedł z kraksy „jedynie” z kilkoma siniakami i lekkim wstrząśnieniem mózgu.

– Po wypadku odczuwałem lekki ból i przypływ adrenaliny, ale ogólnie czuję się dobrze i do treningów wrócę za tydzień. Tego typu kraksy pokazują, jak ważne jest noszenie kasku w trakcie jazdy. Chciałbym podziękować naszemu partnerowi, Rudy Project, ponieważ kask uratował mi życie

– dodał.

Poprzedni artykułGiacomo Nizzolo: „Chciałem zafiniszować i nie zostać zablokowanym w końcówce”
Następny artykułPod ścianą – zapowiedź 14. etapu Giro d’Italia 2021
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments