Nairo Quintana powoli wraca do formy. Kolumbijczyk zapowiada walkę w klasyfikacji generalnej Wyścigu Dookoła Katalonii.
Choć katalońska impreza rozpoczęła się już wczoraj, to pierwszy ważny etap czeka Kolumbijczyka dopiero za kilka godzin. To właśnie dziś zostanie przeprowadzona 18-kilometrowa jazda indywidualna na czas, od której zależy to, w jakiej pozycji wyjściowej będą znajdowali się przed górskimi etapami faworyci do końcowego triumfu.
Za jednego z nich trzeba uznać Nairo Quintanę, nawet biorąc pod uwagę nie do końca udane dla niego Tirreno-Adriatico (zajął w nim 12. miejsce). Trzydziestolatek bowiem największy dołek formy ma już za sobą, co pokazał choćby podczas GP Industria & Artigianato, gdzie jechał bardzo aktywnie i zajął 4. miejsce. Ponadto Wyścig Dookoła Katalonii jest dla niego wyjątkowy – to właśnie tam w 2013 roku rozpoczęła się jego wielka kariera – wygrał etap i zajął 4. miejsce w klasyfikacji generalnej, pokonując takie tuzy jak: Bradley Wiggins, Robert Gesink, czy… Przemysław Niemiec, który cały wyścig zakończył na 7. lokacie.
To wyścig, który kocham, więc bardzo zależało mi na tym, by ścigać się w nim w tym sezonie. Moim celem będzie osiągnięcie w tym tygodniu jak najlepszych wyników. Będę celował w klasyfikację generalną, choć wiem, że nie będzie mi o to łatwo, z powodu jesiennej operacji, a także upadku, który zaliczyłem w trakcie Trofeo Laigueglia. Na szczęście ostatnio czuję się coraz lepiej
– mówił Spaziociclismo Quintana, dla którego udany występ w Katalonii mógłby oznaczać nowy początek.