Czternaście miesięcy po tym, jak Nils Eekhoff złożył apelację do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w sprawie swojej kontrowersyjnej dyskwalifikacji z wyścigu o MŚ do lat 23, otrzymał informację, że sprawa ta nie została nawet rozpatrzona. Nie będzie więc tęczowej koszulki dla 23-latka, który od ubiegłego sezonu jest kolarzem Team DSM.
Holender jako pierwszy przekroczył linię mety w wyścigu o mistrzostwo świata orlików w Harrogate (2019), ale chwilę później dowiedział się, że został zdyskwalifikowany za holowanie się za samochodem po kraksie. Tęczową koszulkę przyznano Włochowi Samuele Battistelli.
Kontrowersje budzi fakt, że jury podjęło tę decyzję dopiero 130 kilometrów po całym wydarzeniu, czyli trzy godziny później.
– W sumie ta sprawa nigdy nie została [przez CAS] rozpatrzona. Nie zostało powiedzione nic o samochodzie, w który uderzyłem; o pomocy, jaką powinien otrzymać kolarz po kraksie; o tym, jak długo można holować się za autem i dlaczego sędziowie nie wydali najpierw ostrzeżenia. Nie uzasadniono także tego, dlaczego wydano werdykt dopiero trzy godziny później po całym zdarzeniu
– powiedział Nils Eekhoff w wywiadzie dla holenderskiej gazety „AD”.
Holender przyznał, że czuł rozczarowanie w momencie, gdy Battistella został nagrodzony tęczową koszulką, ale ostatecznie postanowił oddzielić te wydarzenia grubą kreską i teraz patrzy w przyszłość.
– Ten tytuł mistrza świata byłby czymś wspaniałym, ale w sumie nie zrobiłby wielkiej różnicy. Dla mnie było to potwierdzeniem, że jestem w stanie wygrywać w tego typu wyścigach
– dodał Eekhoff, którego bez względu na powyższą dyskwalifikację doceniła drużyna Sunweb (obecnie Team DSM), podpisując z nim trzyletni kontrakt. W swoim pierwszym sezonie w World Tourze 23-latek pomógł Michaelowi Matthewsowi wygrać Bretagne Classic, a także był drugi w mistrzostwach Holandii, ustępując jedynie Mathieu Van der Poelowi.