Po poważnej w skutkach kraksie Grega Van Avermaeta na Liège-Bastogne-Liège wydawało się, że Belg będzie zmuszony zakończyć swoje starty w tym sezonie. Jednak istnieje szansa występu 35-latka w najbliższą niedzielę w Tour of Flanders.
Lider CCC Team w rozmowie z belgijskim dziennikiem Het Nieuwsblad zapowiedział, że w piątek podejmie ostateczną decyzję, czy pojawi się w Antwerpii na starcie 104. edycji „Flandryjskiej Piękności”.
Ciągle istnieje, jeszcze większa szansa, że nie stanę na starcie (w niedzielę). Jeśli będę się ścigać to odegram w wyścigu znaczącą rolę. Nie zamierzam po prostu przejechać się Antwerpii do Oudenaarde. Jestem w stanie zrobić to każdego dnia. Czuję się dużo lepiej niż dziewięć dni temu i znów jeżdżę na rowerze. Chciałbym, jak najpóźniej móc zdecydować, czy ścigać się, czy też nie. Ból jest bardziej znośny na rowerze, ale muszę patrzeć na tą sytuację dzień po dniu i zobaczyć, czy pod koniec tygodnia będę czuć się dobrze i w 100% być zdolnym do pokonania trasy De Ronde
– mówił mistrz olimpijski z Rio de Janeiro.
Jeśli uda się Belgowi przystąpić w najbliższą niedzielę do rywalizacji z pewnością będzie to świetna wiadomość dla całego widowiska. Być może będzie to też ostatni występ Grega Van Avermaeta w barwach „Pomarańczowych”. Przypomnijmy, że lider CCC Team kolejne trzy sezony spędzi w zespole AG2R Citroën Team.