Fot. UAE - Team Emirates Luca Bettini/BettiniPhoto©2020

Nikogo już nie dziwią ceny rowerów przekraczające ceny samochodów, ale od czasu do czasu trafia się rower, za cenę którego można by kupić kilka samochodów. Nowych.

Założona w 1954 roku przez Ernesto Colnago firma produkująca rowery bardzo szybko zyskała miano marki premium. Już w 1957 roku przyszedł pierwszy wielki sukces – zwycięstwo w wyścigu Giro d’Italia. W 1960 roku rower z treflem zdobył złoty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Rzymie i już wtedy marka ta była jedną z najbardziej porządanych. Kolejne lata przyniosły następne wielkie sukcesy zdobywane na rowerach produkowanych przez wielkiego Ernesto, oraz postęp techniczny zarówno w projektowaniu, jak i produkcji rowerów szosowych. W tym jakże bogatym i pięknym palmarès brakowało jednak jednego sukcesu – zwycięstwa w najważniejszym wyścigu etapowym na świecie – Tour de France. Nie dziwi więc fakt, że sukces, jaki odniósł w 2020 roku Tadej Pogacar zasłużył na świętowanie w stylu, z którego znany jest Ernesto Colnago.

Fot. Colnago

Aby uczcić pierwsze zwycięstwo marki Colnago w wyścigu dookoła Francji na rynek trafiła limitowana kolekcja repliki modelu Colnago V3Rs. Jako że Tadej Pogacar jest najmłodszym zawodnikiem który wygrał Tour de France od 116 lat, to wyprodukowanych zostało 116 rowerów w identycznym malowaniu, w jakim Słoweniec wjechał na metę w Paryżu. Dodatkowo zrobiono 116 rowerów w nieco bardziej stonowanym białym kolorze.

Fot. Colnago

Jubileuszowe Colnago V3Rs wyposażone będzie identycznie, jak rowery, na których na co dzień jeżdżą zawodnicy drużyny UAE Team Emirates, tj. w elektroniczną grupę osprzętu Campagnolo Super Record EPS z tradycyjnymi hamulcami szczękowymi, koła Campagnolo Bora WTO 33 i komponenty firmy Deda Elementi. Wyróżniać je będzie natomiast (oprócz koloru) plakietka wykonana ze szczerego złota, na której umieszczono numer ramy i podpis Ernesto Colnago. Szczęśliwi klienci w zestawie z rowerem otrzymają okolicznościową koszulkę, czapeczkę kolarską, oraz listy gratulacyjne podpisane przez Ernesto Colnago i Tadeja Pogacara.

Fot. Colnago

No i teraz najważniejsze – cena. Aby cieszyć się repliką roweru zwycięzcy tegorocznej Wielkiej Pętli należy wyłożyć na stół blisko 115 tysięcy złotych! Jeśli komuś nie pasuje (na przykład do stroju) żółty kolor ramy, to może wybrać białą ramę, a wówczas cena spada do bagatela 75 tysięcy złotych. Czy znajdą się na nie chętni? Pewności nie mam. Pewnym jest tylko to, że nie są to pierwsze tak ekstrawaganckie i luksusowe rowery zbudowane przez Ernesto Colnago, ponieważ choćby w 1979 roku papież Jan Paweł II otrzymał od niego pozłacany rower.

Poprzedni artykułMatt White: „Nikt nie ma pojęcia, gdzie zaraził się Simon Yates”
Następny artykułJens Zemke: „Patrick i Rafał pojechali świetnie”
Oficer marynarki handlowej z wykształcenia i zawodu. Pracę na morzu łączy z pasją do kolarstwa, a w szczególności do klasyków. Ma jedną wadę - lubi pływać przed i biegać po rowerze.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments