fot. Bahrain-McLaren

Niestety wiele wskazuje na to, że czarny scenariusz się spełni. Zgodnie ze słowami Marka Cavendisha, niedzielny wyścig Gent – Wevelgem mógł być ostatnim w jego karierze.

Ostatnie 2 lata są w wykonaniu Marka Cavendisha bardzo złe. Doświadczony Brytyjczyk, po wielu kontuzjach i różnego rodzaju chorobach kompletnie nie jest w stanie dojść do pełni dyspozycji, przez co jego akcje na rynku transferowym wyraźnie spadły. Jak wiadomo, „Manxmanowi” już lada moment kończy się kontrakt z zespołem Bahrain – Mclaren, co może być jednoznaczne z zakończeniem kariery przez 30-krotnego zwycięzcę etapowego Tour de France. Co ważne, sam zawodnik doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

W bardzo emocjonalnej „rozmowie” z dziennikarzami „Sporzy”, jeden z najwybitniejszych sprinterów w historii, zalewając się łzami, był w stanie powiedzieć jedynie, że „prawdopodobnie był to jego ostatni wyścig w karierze”.

Na oficjalną informację dotyczącą przyszłości musimy jeszcze poczekać. Niewykluczone, że w ciągu kilku następnych godzin Brytyjczyk nieco szerzej wyjaśni sytuację za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.

Krótkie video z całej sytuacji dostępne jest tutaj.

Poprzedni artykułCasper Pedersen: „Niemalże wszystko poszło zgodnie z planem”
Następny artykułSerge Pauwels kończy karierę
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments